Wicemistrzowie Polski pokazali swoją wyższość [RELACJA]

0
266
Stal Orlen Wisła

Początek, który dał nadzieję, a później brutalne zderzenie z rzeczywistością. Tak w jednym zdaniu można opisać spotkanie Handball Stali Mielec z Orlen Wisłą Płock, bo mimo dużej dysproporcji sił, to mielczanie mieli znakomite wejście w mecz i przez większą część pierwszej połowy prowadzili.

Przed meczem w Mielcu wszyscy zdawali sobie sprawę z poziomu trudności zbliżającego się zadania. – Przed nami bardzo trudny rywal. Każdy wie, z kim się mierzymy – mówi szkoleniowiec Handball Stali Mielec, Rafał Gliński. – Musimy zagrać konsekwentnie, cały czas walczyć, nie odpuszczać i nie dać rywalowi odjechać na większą ilość bramek – dodaje zawodnik Bartosz Wojdak.

Początek meczu w ogóle jednak nie prezentował dysproporcji sił obu drużyn. To przedostatnia w tabeli Stal prezentowała się znakomicie grając szybko, z pomysłem i co najważniejsze – skutecznie. Wielu kibiców piłki ręcznej w Polsce przecierało oczy ze zdumienia, gdy po 10.minutach mielczanie prowadzili z wicemistrzami Polski 6:3.

Jeśli jednak komuś się wydawało, że drużyna z Płocka błyskawicznie odrobi te straty, to był w błędzie. Dzielni podopieczni trenera Rafała Glińskiego walczyli na całego i cały czas utrzymywali przewagę. W 20.minucie było 11:9 dla Handball Stali.

Fantastycznie grał Denis Wołyncew, który często decydował się na rzuty. Ze skrzydeł skutecznie rzucali Paweł Wilk i Marko Nikolić, a z drugiej linii bramkarza gości pokarał także Igor Graczyk. Wszystko w grze Stali wyglądało naprawdę znakomicie.

W tym momencie jednak wszystko się zepsuło. Goście do remisu doprowadzili po upływie 22 minut gry, gdy po błyskawicznej kontrze trafił Przemysław Krajewski. Chwilę później trafił jeszcze Abel Serdio i ponownie Krajewski. Tym samym w 24.minucie było już 11:14.

Kolejne minuty to już dominacja Orlen Wisły. Podopieczni trenera Xaviera Sabate w okresie od 20. do 29.minuty rzucili aż osiem bramek z rzędu i wypracowali sobie bardzo bezpieczną przewagę. Niemoc Stali przełamał dopiero Marko Nikolić. Ostatniego gola w pierwszej połowie zdobył Igor Graczyk.

Druga połowa to kontynuacja tego, co widzieliśmy pod koniec pierwszej połowy. Goście całkowicie zdominowali mielczan, którzy nie mogli odnaleźć rytmu gry prezentowanego na samym początku meczu. W przedziale od 31. do 40.minuty Orlen Wisła zdobyła siedem bramek, przy tylko trzech odpowiedziach Stali Mielec.

Do końca spotkania przebieg gry nie uległ już zmianie. Wicemistrzowie Polski bezpiecznie dowieźli wynik do końcowej syreny, odnosząc zasłużone zwycięstwo.

Handball Stal Mielec – Orlen Wisła Płock 25:37 (13:18)

Stal: Dekarz, Procho – Pribanić 4, Graczyk 4, Misiejuk 4, Nikolić 4, Wołyncew 3, Wilk 3, Osmola 1, Smolikow 1, Sobut 1, Wojdak, Nowak, Puljizović. Trener Rafał Gliński.

Wisła: Morawski, Witkowski – Lucin 8, Czapliński 6, Serdio 5, Fernandez 4, Kosorotov 4, Daszek 3, Komarzewski 2, Mihić 2, Krajewski 2, Mindegia 1, Zhitnikov, Susnja, Daćko, Terzić. Trener Xavier Sabate.