Publicystyka PGNiG Superligi: Mielec też może żałować

0
244

Publicystyka Superligi to nowy projekt komunikacyjny PGNiG Superligi. Eksperci zajmujący się piłką ręczną będą w każdy poniedziałek komentować najważniejsze wydarzenia z ligowych rozgrywek. W pierwszym felietonie Wojciech Osiński (dziennikarz Przeglądu Sportowego) pisze m.in. o meczu Stali Mielec z Energą Kalisz.

Przypomnijmy, że w sobotę SPR Stal Mielec przegrała u siebie z Energą MKS-em Kalisz po rzutach w karnych. W regulaminowym czasie gry był remis 23:23. Do tego meczu odniósł się w swoim felietonie Wojciech Osiński.

– W Mielcu też mogą żałować, że nie wygrali, ale tam podział punktów można uznać za sprawiedliwy (o ile w ogóle w sporcie pojęcie tak rozumianej sprawiedliwości ma rację bytu). Stal była lepsza w pierwszej, Energa w drugiej połowie – pisze Wojciech Osiński.

– Nie kibicowałem żadnej drużynie, ale mimo średniego poziomu gry i pustych trybun to spotkanie wywoływało emocje. I o to chodzi. Oprócz świetnej gry bramkarza kaliszan Mikołaja Krekory (50 proc. skuteczności) zapamiętam z tego meczu sytuację z Mateuszem Kusem. – Odbijamy się od Kusa – głośno mówił do swoich graczy trener Stali Dawid Nilsson podczas wygranej przez jego zespół pierwszej połowy.

– Na początku drugiej, przy stanie 16:14 dla Stali, Kus wyleciał z boiska z gradacji kar. I co? I po dziesięciu minutach grająca już bez szefa obrony Energa objęła prowadzenie 19:17. Morał z tego taki, że coś, co na pierwszy rzut oka wygląda na osłabienie, wcale nie musi nim w rzeczywistości być – podsumował.

Cały felieton można przeczytać na oficjalnej stronie PGNiG Superligi -> KLIKNIJ.