Wygrywamy po rzutach karnych z Jurandem Ciechanów

0
613

Ten mecz to była kwintesencja piłki ręcznej! Walka od początku do końca, prowadzenie, które przechodziło z rąk do rąk i ostatecznie nasze zwycięstwo w rzutach karnych.

– Jurand Ciechanów to rywal niewygodny. Drużyna ta gra różnymi rodzajami obrony, właściwie w każdym momencie meczu mogą przejść z jednego ustawienia na drugie. Oczywiście jak każdy zespół ma słabsze punkty i to będziemy się starać wykorzystać – mówił przed tym spotkaniem trener Tomasz Sondej.

Miał rację, co udowodniły już pierwsze minuty spotkania. Handball Stal Mielec długo nie mogła złapać odpowiedniego rytmu, była nieskuteczna, co wykorzystywali gospodarze. Nic więc dziwnego, że gdy w 15.minucie trafił Patryk Dębiec było 7:2 dla Juranda.

Mielczanie obudzili się po kwadransie gry. Już w 22.minucie odrobili niemal wszystkie straty, bowiem po golu Pawła Napierały przegrywali już tylko dwoma bramkami (9:7). Nie był to jednak koniec kłopotów Stali. Pod koniec karą dyskwalifikacji za groźny atak na rywala otrzymał Mateusz Kaźmierczak. Podopieczni trenera Tomasza Sondeja musieli więc radzić sobie bez swojego kapitana i lidera obrony.

Druga połowa to już skuteczna pogoń mielczan. Choć jeszcze w 42.minucie przegrywali 17:14, to już sześć minut później był remis 18:18. Chwilę później Karol Przychodzeń wyprowadził ich na pierwsze w tym meczu prowadzenie (18:19).

W końcówce wydawało się, że Stal przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Gole Kotlińskiego i Sarnowskiego dały prowadzenie 22:24 na minutę przed końcem. Wydawało się, że nic już mielczanom nie zagrozi, ale wtedy do słowa doszli goście, którzy zdobyli dwa gole, a do tego byli skuteczni w obronie. Gdy zawyła końcowa syrena mieliśmy więc remis po 24. Czekały nas rzuty karne.

W nich tu znów Jurand był bliżej wygranej. W ostatniej serii to zawodnik tej drużyny mógł przesądzić o zwycięstwie, ale wtedy piękną interwencją popisał się debiutujący w mieleckich barwach Nikodem Błażejewski. W dodatkowej serii znów bramkarz był bohaterem – obronił rzut Dominika Mierzwickiego i po chwili utonął w ramionach szczęśliwych kolegów.

Tym samym dwa punkty pojechały do Mielca, a jeden został w Ciechanowie.

Jurand Ciechanów – Handball Stal Mielec 24:24 (13:11) k. 4:5

Jurand: Wiśniewski, Mirzejewski – Kosik, Fuksiński 2, Karczewski 3, Lewkowicz, Wiszowaty, Rutkowski 4, Ruszkowski 2, Mierzwicki 1, Olszewski, Urbański 2, Wojdak 3, Budzich 5, Dębiec 1, Marchewka 1. Trener Jakub Olszewski.

Stal: Novikov, Królikowski, Błażejewski – Ruhnke 1, Nowak 1, Sarnowski 3, Sobczyk, Kotliński 3, Wołyncew 3, Napierała 6, Kaźmierczak, Smoliński 3, Stefani, Przychodzeń 2, Osmola, Światłowski 2. Trener Tomasz Sondej.