Przed nami mecz z Orlen Upstream SRS Przemyśl. „Derby rządzą się swoimi prawami” [WIDEO]

0
567
Rafał Gliński przed meczem z Przemyślem

Przed nami już trzecia kolejka Ligi Centralnej. Dla Handball Stali Mielec będzie to pierwszy wyjazd i od razu na teren derbowego rywala. W niedzielę o godzinie 17 bowiem odbędą się Derby Podkarpacia pomiędzy drużynami Orlen Upstream SRS Przemyśl i Handball Stal Mielec.

Przed takimi meczami zwykło się mówić, że „derby rządzą się swoimi prawami”. Czy tak samo będzie również w niedzielę? – Tak jak w całej Polsce, tak i nasze Derby Podkarpacia z Przemyślem będą rządziły się swoimi prawami – przyznaje trener Rafał Gliński. – Wiemy, że to będzie ciężkie spotkanie. Będzie to mecz wyjazdowy, pierwszy w tym sezonie, więc na pewno Przemyśl postawi ciężkie warunki. My musimy być pewni siebie i wiedzieć po prostu co mamy robić na boisku – dodaje.

Oba zespoły raczej nie będą mieć przed sobą tajemnic. Mielec i Przemyśl choć w lidze spotkają się pierwszy raz od dziesięciu lat, to bardzo często grają ze sobą w grach sparingowych. Nie inaczej było również tego lata.

– Dokładnie. W tym roku graliśmy z Przemyślem i podczas Memoriału im. Antoniego Weryńskiego i w Pucharze Polski w Przeworsku. Nie powiem jednak, że wszyscy znamy się jak łyse konie, ale prawdopodobieństwo tego, co my będziemy grać, albo oni będą grać, to jest wiadome dla obu zespołów. Pytanie tylko, która drużyna mniej błędów popełni i lepiej do tego spotkania podejdzie – uważa trener Handball Stali.

Jakie są najmocniejsze strony drużyny z Przemyśla? – Na pewno słyną z waleczności, bo biją się o każdy centymetr boiska. Mają też kluczowe postacie, jak Stanisław Makowiejew, czy były zawodnik Stali – Dzianis Krycki. To są postacie, które obijały się o Superligę i to z dobrym skutkiem. Na pewno też na kilku innych chłopaków również będziemy musieli uważać.

Po raz ostatni oba zespoły w meczu ligowym spotkały się w sezonie 2012/2013. W Przemyślu, po bardzo wyrównanym meczu, Stal wygrała 32:29. Trzy bramki w tym spotkaniu rzucił Rafał Gliński. – Pamiętam halę, ale akurat tego spotkania nie pamiętam – przyznaje szkoleniowiec.

– Z tego co mogę powiedzieć, na pewno spotkanie było bardzo zacięte, gdyż nieważne w jakim zespole grałem, to jak jechaliśmy do Przemyśla to zawsze było ciężko, zawsze były, można powiedzieć, męczarnie. Do tego publiczność, taka bardzo mocno reagująca. Także to może trochę deprymować, ale tak jak mówię zawsze – wszystko jest w naszych rękach i wszystko wychodzi od naszego nastawienia – kończy trener Rafał Gliński.

Początek meczu ORLEN Upstream SRS Przemyśl – Handball Stal Mielec w niedzielę (2 października) o godzinie 17:00. Bezpośrednia transmisja do zobaczenia w serwisie inSports.TV.