„Był taki mecz”. Gdy do przerwy to my byliśmy w finale Pucharu Polski

0
272
Był taki mecz z Vive

Tym razem w cyklu „Był taki mecz” wracamy do 2016 roku. Dokładnie 21 maja 2016 roku w hali Torwar w Warszawie Stal Mielec zagrała w półfinale Pucharu Polski z Vive Tauron Kielce i przez pierwszą połowę zadziwiała handballową Polskę prowadząc z zespołem, który tydzień później triumfował w Lidze Mistrzów. Zapraszamy do lektury.

Już sam awans do Final Four Pucharu Polski był jednocześnie sensacją i wielkim sukcesem, ale co najważniejsze – w tamtym momencie Stali był bardzo potrzebny. W lidze była walka o utrzymanie (ostatecznie nieudana), w budżecie brakowało pieniędzy na dalsze funkcjonowanie klubu, a na domiar złego zamknięta została „Hangar Arena”, więc mecze trzeba było rozgrywać w kameralnej sali Gimnazjum nr 2. Właśnie w takim krajobrazie, wbrew wszystkiemu, mielczanie wygrali z Azotami Puławy w ćwierćfinale Pucharu Polski i sensacyjnie wywalczyli awans do Final Four.

Partnerem artykułu jest firma Energia Euro Park z Mielca –> sprawdź OFERTĘ

Teoretycznie mielczanie jechali do Warszawy (turniej odbył się na Torwarze) przeżyć piękną przygodę. Wszak w półfinale mieli zmierzyć się Vive Tauronem Kielce, a w kolejnym spotkaniu czekał ktoś z pary Orlen Wisła Płock – NMC Górnik Zabrze. Zwycięstw trudno było się spodziewać, ale w tamtym czasie to nie było najważniejsze. Zbliżała się bowiem sesja Rady Miasta, która miała zdecydować o dodatkowym finansowaniu dla klubu, finansowaniu, które miało uratować Stal Mielec przed bankructwem. Dobra postawa podczas Final Four w Warszawie, medialnego turnieju, z wieloma dziennikarzami i transmisjami na żywo w telewizji była więc niezwykle istotna. Nie było lepszego miejsca do pokazania, że piłka ręczna w Mielcu jest potrzebna.

Dwudniowy turniej rozpoczął się w sobotę 21 maja 2016 roku. – Organizacja i otoczka stały na najwyższym poziomie – wspomina Szymon Burek, dziennikarz Tygodnika Regionalnego Korso, który wówczas został oddelegowany w roli korespondenta do Warszawy. – Pamiętam plakaty, wielkie banery reklamujące turniej, drogowskazy prowadzące na Torwar. W samej hali, poza meczami, organizatorzy zadbali o konkursy i niespodzianki dla kibiców. Dziennikarze również mieli znakomite warunki do pracy, miejsca blisko boiska, mix-zone – dodaje.

Torwar

W meczu otwierającym Final Four Stal Mielec zmierzyła się z drużyną Vive Tauron Kielce. Zaczęło się tak, jak życzyli sobie wszyscy fani mieleckiego szczypiorniaka. Drużyna Stali zaczęła z ambicją, agresją, grała dobrze i skutecznie. – Prawdopodobnie nikt w warszawskim Torwarze nie mógł przewidzieć, jak dobrze w spotkanie z Vive Tauron Kielce wejdzie PGE Stal Mielec. Ekipa kopciuszka w ciągu kilku minut wyszła na prowadzenie 4:1, zaś na przerwę schodziła przy jednobramkowym prowadzeniu – pisał portal polsatsport.pl.

W drugiej połowie Vive przejęło inicjatywę i wygrało 31:25, ale mielczanie pozostawili po sobie znakomite wrażenie. – Ta drużyna po raz kolejny pokazała, że Mielec zasługuje na piłkę ręczną na najwyższym poziomie – mówił w pomeczowym wywiadzie ówczesny prezes klubu, Grzegorz Maj.

Po meczu z dziennikarzami porozmawiał także Damian Krzysztofik. – Awansując do najlepszej czwórki, pokazaliśmy się z dobrej strony. Jeżeli chodzi o samo spotkanie, to także nikt nie mógł stawiać na to, że zagramy tak wyrównany mecz – nie krył obrotowy. – Domyślam się, że kielczanie w przerwie dostali reprymendę od trenera. Po przerwie wszystko wychodziło im lepiej – dodał Krzysztofik, dla którego był to przedostatni mecz w barwach Stali. Zdecydował się bowiem na transfer do Chrobrego Głogów.

Na drugi dzień mielczanie przegrali z NMC Górnikiem Zabrze. Spotkanie, choć tylko o 3.miejsce, spotykało się z bardzo dużym zainteresowaniem mediów. W ekipie z Zabrza karierę kończył Mariusz Jurasik (ostatecznie kilka miesięcy później ją wznowił) i tuż po zakończeniu meczu ustawił się wokół niego tłum kilkunastu dziennikarzy, którzy razem z zawodnikiem podsumowali jego wybitne osiągnięcia. Finał z kolei wygrali zawodnicy Vive, którzy pokonali Orlen Wisłę.

Vive Tauron Kielce – PGE Stal Mielec 31:25 (11:12)

Vive: Marin Sego – Karol Bielecki 6, Tobias Reichmann 6, Julen Aguinagalde 4, Paweł Paczkowski 3, Manuel Strlek 3, Michał Jurecki 2, Mateusz Jachlewski 2, Grzegorz Tkaczyk 1, Piotr Chrapkowski 1, Krzysztof Lijewski 1, Uros Zorman 1, Ivan Cupic 1, Mateusz Kus.

Stal: Nebojsa Nikolic, Krzysztof Lipka – Damian Krzysztofik 8, Wiktor Kawka 4, Siergiej Dementiew 3, Łukasz Janyst 2, Michał Wypych 2, Marco Davidovic 2, Damian Kostrzewa 2, Jakub Kłoda 1, Oleksandr Kyrylenko 1, Michał Krygowski, Paweł Wilk, Piotr Krępa.

Początek meczu Handball Stal Mielec – Łomża Vive Kielce w najbliższą sobotę (9 kwietnia) o godzinie 13:00. Sprzedaż biletów trwa  na stronie www.kupbilet.pl. Wejściówki będzie można nabyć również przed wejściem na trybunę hali Szkoły Podstawowej nr 7 w Mielcu. Bilety w cenie 25 złotych (normalny) i 20 złotych (ulgowy).

Partnerem cyklu „Był taki mecz” jest Miasto Mielec. W tym miejscu chcielibyśmy zaprosić na organizowany przez mielecki magistrat kiermasz – „pchli targ”, gdzie każdy mieszkaniec naszego miasta będzie mógł wymienić, sprzedać lub kupić po okazyjnych cenach różne towary oraz produkty. Szczegóły na plakacie poniżej.