Biało-Czerwone święto okraszone trzema punktami!

0
135

SPR Stal Mielec – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 31:25 (17:14)

Po bardzo emocjonującym widowisku drugie zwycięstwo w sezonie odniosła Stal Mielec. Goście postawili trudne warunki w pierwszej połowie, natomiast druga odsłona przebiegała wyraźnie pod dyktando mielczan.

Na pomeczowej konferencji prasowej, trener gości Dmytro Zynchuk powiedział, że jego zespół nie zagrał najlepiej. – Z naszej strony trochę słabo to wyglądało, trochę słaba obrona. Na końcu dużo błędów i nierzuconych bramek w sytuacji sam na sam. Trudno, będziemy wyciągać wnioski i pracować dalej. – zakończył.

Natomiast trener Stali, Krzysztof Lipka był bardzo zadowolony z gry swojego zespołu. – W końcu punkty, cieszymy się z tego powodu, chłopcy zagrali wszystko to, co sobie założyliśmy. Wynik jest przepiękny. Obrona, atak, wszystko – jestem po prostu bardzo zadowolony. Na pochwałę zasługuje przygotowanie mentalne graczy i ich podejście do gry – podsumował grający trener.

Po przerwie reprezentacyjnej przyszedł czas na kolejny mecz w PGNiG Superlidze Mężczyzn. W Narodowe Święto Niepodległości, w ramach 10. kolejki spotkań SPR Stal Mielec podejmowała beniaminka tegorocznych rozgrywek – Piotrkowianina Piotrków Trybunalski. Dla obu drużyn miał to być niezwykle ważny mecz, gdyż gra toczyła się o 3. punkty. Goście nie zamierzali tanio sprzedać skóry, tym bardziej, że w ostatniej kolejce bardzo pewnie ograli zespół Mebli Wójcik. Natomiast Stal Mielec w poprzednim ligowym meczu, po niezwykle dramatycznej końcówce uległa Wybrzeżu Gdańsk.

Wynik spotkania w pierwszej akcji otworzyli gospodarze, po rzucie Michała Krygowskiego. Obie ekipy wyszły na parkiet z maksymalną koncentracją i grały bramka za bramkę. W 7. minucie do remisu 3:3 doprowadził Wiktor Kawka po fantastycznym rzucie z drugiej linii, a następnie po jego kolejnym trafieniu Stal objęła prowadzenie 4:3. Żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć na prowadzenie większe niż jedna bramka. Wynik zmieniał się niczym w kalejdoskopie, zarówno na korzyść Stali jak i Piotrkowianina. Szczęścia próbował nawet Krzysztof Lipka, który pokusił się o rzut na pustą bramkę z własnego pola bramkowego. Była to jednak nieskuteczna próba. Gospodarze w przeciągu ostatnich trzech ostatnich minut pierwszej połowy wypracowali trzybramkową przewagę. Po trzydziestu minutach spotkania na tablicy świetlnej widniał wynik 17:14 na korzyść Stali Mielec. Pierwsza odsłona była toczona w bardzo dynamicznym tempie, co zdecydowanie mogło się podobać zgromadzonej w Mielcu publiczności.

Od początku drugiej połowy oba zespoły wciąż grały bramka za bramkę. W 32. minucie było 18:15 po rzucie z bardzo ostrego kąta przez Oleksandra Kyrylenke. W przeciągu pięciu minut mielczanie rzucili 4. bramki, co pozwoliło im odskoczyć na sześć trafień (21:15). Jednak już w 40. minucie goście zniwelowali straty do 4 bramek (21:17). Sygnał do ataku drużynie gości dał Filip Surosz, który zdobył dla swojego zespołu dwa trafienia z rzędu w 49. Minucie, a kolejne trafienie dołożył Adam Pacześny (26:21). Stal Mielec spokojnie prowadziła swoją i grę i utrzymywała wysokie prowadzenie. Po bardzo efektownym przelobowaniu Artura Banisza ze skrzydła bramkę zdobył Marcin Basiak (54. minuta 29:22). Piotrkowianin Piotrków Trybunalski walczył nie tylko ze Stalą, ale również z nieubłaganie uciekającym czasem. Świadczy o tym kilka prostych błędów i niewykorzystane sytuacje w ostatnich minutach spotkania. Świetnie w bramce Stali spisywał się grający trener – Krzysztof Lipka. Ostatnią bramkę dla gości zdobył Mateusz Góralski (31:25). Stal Mielec spokojnie do końca kontrolowała wynik spotkania i nie dała już sobie wydrzeć niezwykle cennych trzech punktów.

Warto odnotować, że w końcówce spotkania premierowe trafienie w swojej seniorskiej karierze w Superlidze z rzutu karnego zdobył mielecki wychowanek – Dawid Rusin. Na ostanie minuty w bramce mielczan zameldował się również kolejny wychowanek, Krystian Witkowski. Ostatecznie, w Dzień Niepodległości swoje drugie zwycięstwo w sezonie odniosła Stal Mielec 31:25. Trzeba jednak pochwalić zawodników Piotrkowianina, którzy w tym meczu zostawili mnóstwo zdrowia na parkiecie i dzielnie walczyli do końca.

MVP spotkania: Oleksandr Kyrylenko

Stal: Lipka, Witkowski – Wilk 5, Krępa 3, Janyst, Wypych, Rusin 1, Kłoda, Kubisztal, Kirylenko 7, Dementiew, Basiak 5, Kawka 6, Krygowski 3, Chodara 1, Krupa.
Karne: 5/7.
Kary: 10 min. (Krępa, Kłoda – po 4 min., Kubisztal – 2 min.)

Piotrkowianin: Banisz, Schodowski, Procho – Mróz 2, Woynowski 3, Iskra 3, Swat 1, Góralski 5, Nastaj, Surosz 2, Krawczenko, Pożarek, Makowiejew 5, Tórz 2, Pacześny 2, Wędrak.
Karne: 1/2.
Kary: 8 min. (Pożarek, Tórz, Woynowski, Góralski – po 2 min.).

Sędziowie: Grzegorz Młyński (Zwoleń), Rafał Puszkarski (Legionowo).
Widzów: 299.

Adrian Banaś
SPR Stal Mielec S.A.