Po ubiegłotygodniowej porażce z Padwą Zamość wracamy na zwycięską ścieżkę. Nasza Handball Stal Mielec wygrała w sobotę na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec 20:23. Do przerwy to gospodarze prowadzili, ale w drugiej połowie podopieczni trenera Roberta Lisa przejęli inicjatywę i pewnie dowieźli wygraną do końcowej syreny.
Mecz lepiej rozpoczęli mielczanie. Pierwszą bramkę w spotkaniu rzucił Dawid Ruhnke, a następnie trafił także Szymon Światłowski.
Następnie mieliśmy kilkuminutowy przestój z obu stron. Aż do 7.miunty meczu nie padła żadna bramka, gdy ten impas przełamał Michał Kowalik z Zagłębia Sosnowiec i trafił na 1:2.
Ogólnie cała pierwsza połowa nie porywała. Dużo było szarpanej gry, sporo niedokładności i zepsutych akcji. Obie drużyny toczyły jednak wyrównany bój – często na tablicy mieliśmy remis, bądź jednobramkowe prowadzenie. Do przerwy prowadzili gospodarze 12:11.
Początek drugiej połowy to lepsza gra gospodarzy. Wszystko co prawda rozpoczęło się od wyrównującego (12:12) trafienia Dawida Ruhnke, ale później Zagłębie zdobyło trzy bramki z rzędu i zrobiło się 15:12.
Mielczanom udało się jednak szybko otrząsnąć. Potrzebowali kolejnych trzech minut, aby zdobyć trzy bramki z rzędu i ponownie dojść rywali na remis w 41.minucie meczu. Od tego momentu zaczęła się gra bramka za bramkę, która potrwała przez 10 minut (19:19).
Od 51.minuty zaczęła się zarysowywać przewaga Stali. Podopieczni trenera Roberta Lisa do końca meczu stracili tylko jedną bramkę, sami rzucili cztery i pewnie dowieźli wygraną do końcowej syreny. Dzięki tej wygranej przesunęli się na 10.miejsce w tabeli, przeskakując Juranda Ciechanów.
Zagłębie Handball Team Sosnowiec – Handball Stal Mielec 20:23 (12:11)
Zagłębie: Czapla, Mleczko – Szabat 2, Mieśopust 2, Koc 3, Danysz, Nowak, Mrozek, Kowalik 2, Kolano 1, Piątek, Żaczek, Kohrs 1, Szendzielorz 1, Płonka 3, Adamuszek 5. Trener Łukasz Płonka.
Stal: Dekarz, Królikowski, Błażejewski – Kustudić, Ruhnke 4, Nowak 2, Sarnowski 3, Sobczyk, Wołyncew, Napierała 3, Kaźmierczak 3, Smoliński, Stefani 3, Przychodzeń, Osmola, Światłowski 5. Trener Robert Lis.