Koniec serii zwycięstw. Przegrywamy w Gorzowie Wielkopolskim [RELACJA]

0
348

Każda seria kiedyś musi się skończyć. Po pięciu wygranych z rzędu, Handball Stal Mielec przegrała na wyjeździe ze Stalą Gorzów Wielkopolski 23:26. Mielczanie przegrali z gorzowianami, ale też z kontuzjami, bo na daleką podróż do województwa lubuskiego udali się w mocno okrojonym składzie.

– Przed nami trudny mecz wyjazdowy. Na pewno będzie sporo trzeba się nabiegać i natrudzić, żeby z Gorzowa Wielkopolskiego przywieźć zwycięstwo – mówił przed wyjazdem trener Tomasz Sondej.

Spotkanie było zapowiadane, jako pojedynek dwóch wyrównanych drużyn. Co prawda obie drużyny przed spotkaniem dzieliło w tabeli kilka pozycji, ale różnica punktowa wynosiła zaledwie jedno „oczko”. To też pokazuje, jak wyrównana w tym sezonie jest Liga Centralna Mężczyzn.

Wyrównany przebieg spotkania zapowiadała również historia. W ubiegłym sezonie oba zespoły wygrały ze sobą po razie, bowiem w Mielcu wygrali mielczanie (27:25), zaś w Gorzowie Wielkopolskim po karnych wygrali gorzowianie.

Pierwsza połowa potwierdziła wszystkie zapowiedzi. Oba zespoły przez większość część czasu grała bramkę za bramkę, tylko rzadko jedna z drużyn wychodziła na dwubramkowe prowadzenie. Taka sytuacja miała miejsce chociażby w 24.minucie meczu, gdy po celnym karnym gospodarze prowadzili 10:8. 2 minuty później był już jednak remis po 10, gdy na indywidualną akcję zdecydował się Denis Wołyncew.

Zaznaczyć należy, że Stal Mielec do Gorzowa Wielkopolskiego pojechała w bardzo okrojonym składzie. Trener Tomasz Sondej nie mógł skorzystać m.in. z Daniela Goliszewskiego, Igora Graczyka, Mateusza Kaźmierczaka, Dawida Ruhnke czy Łukasza Nowaka.

Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 12:12. Ostatnią bramkę w tej części gry zdobył Szymon Światłowski, rzutem na 2 sekundy przed końcową syreną. Taki rezultat wskazywał, że w drugiej połowie czekać nas będą duże emocje.

Druga połowa zaczęła się powoli układać pod gospodarzy z Gorzowa Wielkopolskiego. To oni obejmowali prowadzenie i zaczynali mieć tą 1-2 bramkową przewagę nad gośćmi. Z upływającym czasem widać było przede wszystkim, jak okrojonym składem dysponował trener Tomasz Sondej. Kilku zawodników grało właściwie bez zmiany i widać było, że gorzowianie, którzy mieli więcej zdrowych graczy do dyspozycji, po prostu to wykorzystywali.

Do końca meczu Budimex Stal Gorzów Wielkopolski zdobyła trzybramkową przewagę i właśnie taką różnicą zakończyło się spotkanie. Gorzowianie wygrali 26:23 z Handball Stalą Mielec i mocno awansowali w ligowej tabeli. Przed mielczanami teraz przygotowania do piątkowego meczu z SMS-em Kielce, na który już teraz zapraszamy.

Budimex Stal Gorzów Wielkopolski – Handball Stal Mielec 26:23 (12:12)