Po dwumiesięcznej przerwie w rozgrywkach, piłkarze ręczni powrócili na superligowe parkiety. Na inaugurację rundy rewanżowej Handball Stal Mielec przed własną publicznością podejmowała MKS Zagłębie Lubin.
Tego, że dzisiejsze spotkanie będzie obfitowało w szereg zwrotów akcji mogliśmy być pewni jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Dotychczasowe mecze między Stalą a Zagłębiem wzbudzały sporo emocji, przykładem może być choćby wrześniowe starcie obu ekip, które po wyrównanej walce zakończyło się wygraną miedziowych 25:23.
W pierwszych minutach spotkania bardzo dobrze zaprezentowali się nowi zawodnicy Handball Stali Mielec. Już w pierwszej minucie, bramkę otwarcia drugiej rundy PGNiG Superligi, zdobył rozgrywający mielczan Sasa Puljizović. Kilka minut później przechwyt oraz celny rzut do bramki zaliczył Marko Nikolić. Dwupunktowa przewaga mielczan nie trwała jednak długo. W 10. minucie Zagłębie doprowadziło do remisu 5:5. Wysoko ustawiona defensywa mielczan zaczęła jednak przysparzać miedziowym coraz więcej problemów w ataku, a to przyczyniło się do prowadzenia Stali 11:8. W 21. minucie Zagłębie zaczęło odrabiać straty i tylko dzięki skutecznym interwencjom Damiana Procho, Stal po 30. minutach schodziła z jednopunktową stratą 14:15.
Początek drugiej połowy należał do Zagłębia Lubin. Aktywniejsza gra w obronie oraz skuteczniejsza ofensywa pozwoliła odskoczyć przyjezdnym na trzy „oczka” osiągając najwyższe prowadzenie jak do tej pory 20:23. Niemoc w ataku Stali przewał jednak Rafał Gliński, a wzięty przez niego czas przyniósł oczekiwany efekt. Mocniejsza gra w defensywie Stali oraz wciąż fantastycznie broniący Procho, przyczynili się do osiągnięcia remisu 25:25. Po rzucie Rafała Krupy oraz efektownym trafieniu Sasy Puljizovica, Stal w 28. minucie prowadziła już 29:27. Zagłębie nie dawało jednak za wygraną. Wysokie wyjście do obrony zmuszało mielczan do popełniania błędów w ataku, na domiar złego, na ławkę kar odesłany został Rafał Krupa. Mimo gry w osłabieniu Stal zdołała zdobyć kolejną bramkę, dzięki rzutowi Antonio Pribanica, na tablicy widniał wynik 30:27. Do bramki mielczan w ostatnich sekundach meczu trafiali Jakub Adamski a także Jakub Moryń, jednak to nie pomogło na doprowadzenie do remisu. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Handball Stali Mielec 32:31.
MVP spotkania został Damian Procho.
Handball Stal Mielec: Dekarz, Procho – Wilk 3, Sobut 7, Nikolić 4, Pribanić 5, Valyntsau 1, Smolikau 3, Puljizović 5, Wojdak 1, Krupa 3, Ruhnke, Nowak, Graczyk, Misiejuk.
MKS Zagłębie Lubin: Schodowski, Byczek, Bartosik – Stankiewicz 2, Moryń 7, Gębala 3, Sroczyk 4, Pietruszko 2, Marciniak 4, Hajnos 1, Bogacz 1, Drozdalski 1, Adamski 1, Chychykało 5.
Już za tydzień 12 lutego, Handball Stal Mielec, również na własnym parkiecie, zmierzy się z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Początek spotkania o godzinie 15:00.