Stal Mielec zwycięża u siebie z Chrobrym Głogów!

0
341

Po remisie i porażce w karnych z Energą MKS-em Kalisz, wreszcie przyszło upragnione zwycięstwo. W 8.kolejce PGNiG Superligi Handball Stal Mielec pokonała we własnej hali Chrobrego Głogów i odniosła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Mielczanie do meczu z Chrobrym podchodzili po niezłym, choć przegranym w rzutach karnych wyjazdowym spotkaniu w Kaliszu. Pierwszy punkt w nowym sezonie został przyjęty jako dobry prognostyk na przyszłość i nadzieja na lepsze jutro naszej drużyny. – Zaczęliśmy się bić jeden za drugiego, byliśmy na boisku jak bracia, gdy jeden z kolegów przegrywał, dwóch innych rzucało mu się z pomocą – mówił po spotkaniu w Kaliszu kapitan naszego zespołu, Łukasz Nowak. Początek meczu z Chrobrym potwierdzał te słowa. Podopieczni trenera Rafała Glińskiego walczyli zadziornie, odważnie i co najważniejsze – skutecznie. Rzucanie bramek rozpoczął Miljan Ivanović, który pierwszą połowę zakończył z pięcioma golami na koncie. Początkowo gra toczyła się bramka za bramkę. Na gole Marka Monczki i Bartosza Wojdaka odpowiadał trafieniami Wojciech Matuszak. Przez większość część pierwszej połowy utrzymywał się więc remis. Fantastyczna była końcówka pierwszej połowy w wykonaniu zawodników Handball Stali Mielec. Od 25. do 30.minuty zdobyli oni aż cztery bramki, a ich przeciwnicy z Głogowa trafili tylko raz. Na gole Pribanicia, Ivanovicia, Wołyncewa i Petrovicia odpowiedział tylko jednym trafieniem Matuszak. Druga połowa nie rozpoczęła się jednak po naszej myśli. Chrobry zaczął grać dużo lepiej i mozolnie odrabiał straty. Pierwszego gola dla nas zdobył Smolikau, ale głogowianie w tym czasie rzucili aż trzy gole – dwa Zdobylak i jednego Matuszak. W 38.minucie po kolejnych trafieniach Zdobylaka straciliśmy prowadzenie. Na taki obrót spraw duży wpływ miał prawdziwy festiwal kar. Mniej więcej w tym samym czasie, aż trzech naszych zawodników otrzymało dwuminutowe kary, a Kosta Petrović ukarany został czerwoną kartką. Na szczęście nasza drużyna otrząsnęła się dość szybko i na kwadrans przed końcem było 21:19 dla nas. Duża w tym zasługa Grzegorza Sobuta. Doświadczony rozgrywający wykorzystał trzy rzuty karne z rzędu. W kolejnych minutach nie ustrzegliśmy się błędów, ale Chrobry również je popełniał. Do tego w bramce kilka ważnych interwencji zaliczył Damian Procho. To wszystko sprawiło, że w 52. minucie prowadziliśmy 25:22. Wynik rozstrzygnął się tak naprawdę w 58.minucie, gdy Matuszak nie trafił, a kilkanaście sekund później z drugiej linii gola zdobył Miljan Ivanović. Do końca meczu mielczanie utrzymali przewagę i po raz pierwszy w tym sezonie mogli cieszyć się z ligowego zwycięstwa.

Handball Stal Mielec – Chrobry Głogów 30:27 (15:11)

STAL: Dekarz, Procho – Monczka, 2, Sobut 5 (5), Ruhnke, Nowak, Pribanić 4, Valyntsau 2, Smolikau 4, Petrovic 2, Wojdak 3, Ivanovic 7, Krupa 1.

CHROBRY: Stachera, Dereviankin – Grabowski 1, Zdobylak 4 (1), Warmijak, Przysiek 5 (3), Kosznik 2, Orpik 1, Jamioł, Krzysztofik 2, Matuszak 6, Styrcz 1, Włoskiewicz 4, Paterek 1, Skiba