To nie był nasz dzień. W meczu 28.kolejki Ligi Centralnej nasza Handball Stal Mielec przegrywa na wyjeździe z wiceliderem rozgrywek – Padwą Zamość. Do końca sezonu pozostały nam jeszcze trzy spotkania.
O ile pierwsza połowa dawała nam jeszcze nadzieję, to druga całkowicie obdarła ze złudzeń. Początek bowiem naprawdę nie był zły. Wręcz przeciwnie – było naprawdę pozytywnie. Po bramkach z 7. i 8. minuty Szymona Światłowskiego oraz Filipa Stefaniego prowadziliśmy 3:5.
Później też nie było źle. Gra toczyła się bramka za bramkę, raz mieliśmy więc wynik remisowy, a raz to nasza drużyna była na prowadzeniu. Po kwadransie to my mieliśmy przewagę, prowadząc 8:9 (bramka Dawida Ruhnke).
Jak się jednak miało okazać, było to nasze ostatnie prowadzenie w tym meczu. Od drugiego kwadransa gry to Padwa Zamość ewidentnie złapała swój rytm gry i powoli, acz sukcesywnie uzyskiwała przewagę. Dość powiedzieć, że do przerwy udało się jej wysunąć na prowadzenie czterema bramkami (18:14).
Druga połowa rozpoczęła się od trudnej do wytłumaczenia niemocy z naszej strony. Do 41.minuty zdobyliśmy zaledwie dwie bramki (autorstwa Pawła Napierały i Mateusza Kaźmierczaka), przy aż ośmiu trafieniach gospodarzy. Było wówczas 26:15 i stawało się jasne, że komplet oczek raczej zostanie w Zamościu.
Mielczan stać było jeszcze na jeden mały zryw (trzy bramki z rzędu), ale było to za mało przy tak dużej przewadze Padwy. Ostatecznie gospodarze bardzo pewnie dowieźli wysokie prowadzenie do końca i odnieśli całkowicie zasłużone zwycięstwo.
Handball Stali Mielec do końca sezonu pozostały jeszcze 3 spotkania. Pierwsze z nich w przyszłą sobotę w Sosnowcu.
Padwa Zamość – Handball Stal Mielec 32:22 (18:14)
Padwa: Kozłowski, Gawryś – Czerwonka 4, Puszkarski 1, Szymański 2, Szeląg, Kłoda 1, Skiba 7, Pstrąg, Olichwiruk 1, Fugiel 3, Bączek 3, Morawski 1, Adamczuk 1, Obydź 6, Maciąg 2. Trener Zbigniew Markuszewski.
Stal: Dekarz, Novikov, Błażejewski – Ruhnke 1, Nowak 3, Sarnowski 2, Sobczyk, Kotliński 3, Wołyncew 1, Napierała 4, Kaźmierczak 1, Smoliński, Stefani 4, Przychodzeń, Osmola, Światłowski 3. Trener Robert Lis.