„To ostatnia niedziela” śpiewał w przedwojennym szlagierze Mieczysław Fogg. Przed nami również ostatnia niedziela w tym sezonie Ligi Centralnej. W meczu na szczycie spotkają się wicemistrz i mistrz rozgrywek – Handball Stal Mielec zmierzy się z KPR-em Legionowo. Początek tego meczu w niedzielę o godzinie 15:00 w hali Szkoły Podstawowej nr 7 w Mielcu.
Co prawda najważniejsze rozstrzygnięcia są już znane, ale jakość obu drużyn jest taka, że emocji i wysokiego poziomu na pewno nie zabraknie – Każdy będzie chciał sobie coś udowodnić – uważa trener Handball Stali Mielec, Rafał Gliński.
– Legionowo będzie chciało pokazać, że na ten awans zasłużyło, a my też będziemy chcieli udowodnić i pokazać swoją jakość. Tym bardziej, że gramy przed własną publicznością. Myślę, że temperatura tego spotkania będzie, tu nie trzeba będzie specjalnie motywować zawodników, każdy będzie chciał się pokazać z najlepszej strony i każdy będzie chciał wygrać – dodał szkoleniowiec.
Wiadomo już, że mielczanie zakończą ten sezon na 2. miejscu i podejdą do baraży, w których zmierzą się z przedostatnią drużyną PGNiG Superligi. Zapytaliśmy trenera, czy jest zadowolony z wyniku na koniec sezonu zasadniczego.
– Zawsze, jeśli jest się drugim, to jest ten niedosyt. Oczywiście, szanuję to miejsce, bo uprawnia nas do walki w barażach. Chciałbym lepiej, chciałbym zająć pierwsze miejsce, ale też cieszę się z rozwoju drużyny i poszczególnych zawodników. Jasne, były lepsze i gorsze momenty, ale z przebiegu całego sezonu pozytywnie to wszystko odbieram. Jedynie czego żałuję, to kontuzji, które nam we wszystkim przeszkodziły. To mogło być zachwianie tego całego obrazu. Przed nami baraże i musimy patrzyć z optymizmem w przyszłość – odpowiedział.
Warto zwrócić uwagę, że znaczenie na końcowe rozstrzygnięcia mógł mieć fakt, że KPR miał już ukształtowaną drużynę, do której przed sezonem dołączono ostatnie elementy. Tymczasem w Mielcu, rok temu, po spadku z superligi, stworzono całkiem nowy zespół. – To nie jest żadne wytłumaczenie, ale jest w tym trochę prawdy – zaznaczył trener Gliński. – Po spadku stworzyliśmy całkiem nowy zespół, w dużej mierze oparty na młodych zawodnikach. To jest dla mnie duży plus, że szybko udało nam się to poskładać, że chłopaki potrafili wspiąć się na dobry poziom swoich umiejętności i potrafili przez prawie cały sezon o pierwsze miejsce walczyć – dodał.
Wciąż nie wiadomo, z kim mielczanie zmierzą się w barażach. Wczoraj Zagłębie Lubin wygrało z Górnikiem Zabrze po karnych i uciekło z barażowego miejsca. Teraz piłka po stronie Piotrkowianina Piotrków Trybunalski, który w sobotę o 17 zmierzy się na wyjeździe z Ostrovią Ostrów Wielkopolski. Jeśli przegra w regulaminowym czasie gry, to właśnie Piotrkowianin będzie rywalem Stali w przyszłotygodniowym barażu.
– Jeszcze nie wiemy, z kim zagramy, analizujemy już potencjalnych rywali i przygotowujemy się do tych spotkań – kończy trener Rafał Gliński.
Mecz Handball Stal Mielec – KPR Legionowo odbędzie się w najbliższą niedzielę (21 maja) o godzinie 15:00. Transmisja w serwisie insports.tv. Bilety w promocyjnej cenie 10 złotych można będzie nabyć przed wejściem na trybunę hali Szkoły Podstawowej nr 7 w Mielcu.