Jedziemy na mecz z Anilaną Łódź. „To młody i ambitny zespół, który nie ma nic do stracenia”

0
494

Czas na 15.kolejkę Ligi Centralnej. W jej ramach Handball Stal Mielec zagra na wyjeździe z drużyną Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź. Transmisja spotkania w serwisie internetowym inSports.TV.

Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź to beniaminek rozgrywek Ligi Centralnej. W bieżących rozgrywkach ekipa prowadzona przez trenera Adama Jędraszczyka zajmuje 13.miejsce w tabeli, legitymując się dorobkiem dziewięciu punktów. Na drugim biegunie tabeli jest Handball Stal Mielec, która zajmuje pozycję wicelidera. Podopieczni trenera Rafała Glińskiego w poprzedniej kolejce podnieśli się po porażce z KPR-em Legionowo i po bardzo dobrym meczu pokonali na wyjeździe Olimpię MEDEX Piekary Śląskie.

– Tak jak mówiłem w poprzednich wywiadach: w Legionowie zabrakło nam zimnej krwi, może też jakaś presja na chłopakach ciążyła odnośnie tej pozycji lidera. Nie wiem, to już jest przeszłość – podkreśla szkoleniowiec Handball Stali Mielec.

– Jeśli chodzi o spotkanie w Piekarach Śląskich, to chłopaki wyszli solidnie nastawieni od pierwszej do ostatniej minuty. Swoje bolączki też mieliśmy, ale fajnie, że utrzymaliśmy dobrą grę i właściwie od początku do końca nie oddaliśmy prowadzenia, a w drugiej połowie udało się nawet powiększyć przewagę do sześciu bramek. Ostatecznie wygraliśmy czterema bramkami. Piekary Śląskie to ciężki teren i na pewno jeszcze niejednemu zespołowi napsują krwi – analizuje.

Przed sobotnim spotkaniem zapytaliśmy trenera Glińskiego o sytuację kadrową. W ostatnich meczach w składzie brakowało Damiana Krzysztofika, Dawida Ruhnke, Daniela Goliszewskiego. – Sytuacja kadrowa nie poprawia się, ale też się nie pogarsza – odpowiada szkoleniowiec. – Pewnie chcielibyśmy, żeby wszyscy byli zdrowi, ale wiadomo, chłopcy, którzy mają cięższe kontuzje, to cały czas na nich czekamy. Oczywiście przy obecnej pogodzie dochodzą też aspekty zdrowotne, wirusy i przeziębienia, ale też nie ma co narzekać. Myślę, że teraz każdy zespół się z tym boryka. Mam nadzieję, że ta „piętnastka”, która była w Piekarach pojedzie do Łodzi i będzie równie dobrze walczyć – dodaje.

Jak napisaliśmy na wstępie, drużyna z Łodzi zajmuje obecnie 13.miejsce w ligowej tabeli. Z drugiej jednak strony, łodzianie potrafili już urwać punktu AZS-owi Biała Podlaska. – Łódź to na pewno ambitny zespół, młody, nie mający nic do stracenia. W tym sezonie występują w roli beniaminka, więc ci młodzi chłopcy tej Ligi Centralnej tak naprawdę też się uczą – zaznacza trener Gliński.

– Nawet jednak ten ostatni ich mecz z Legionowem pokazuje, że ambitnie walczyli na terenie lidera do samego końca. Jak oglądaliśmy wideo, to nawet w pewnym momencie przegrywali dziewięcioma bramkami, ale broni nie złożyli i w samej końcówce było bodajże już tylko trzema. Dlatego my też musimy się na to uczulić. To, że my jesteśmy na wyższym miejscu w tabeli, a Łódź na niższym, to nie znaczy, że my pojedziemy tam, a oni się przed nami położą. Tym bardziej, że jest to mecz wyjazdowy, a więc od początku uczulamy samych siebie, że to będą trudne zawody – analizuje.

Meczem w Łodzi nasi zawodnicy kończą maraton trzech wyjazdów z rzędu. Tak długa seria meczów poza domem nie jest jednak problemem dla trenera Glińskiego. – Równie dobrze możemy powiedzieć, że pierwszą rundę zaczęliśmy od dwóch meczów u siebie i byśmy powiedzieli „gdzie te wyjazdy?” – odpowiada.

– Terminarz jest znany od początku dla wszystkich, więc akurat przypadły nam trzy wyjazdy z rzędu w nowym roku. Dwa mamy już za sobą, jedziemy teraz na trzeci i chcemy przywieźć z niego trzy punkty – kończy.

Początek meczu Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź – Handball Stal Mielec w najbliższą sobotę (11 lutego) o godzinie 18:00. Transmisja w serwisie insports.tv. Kliknij TUTAJ.