Azoty Puławy wygrały sparing w Mielcu [RELACJA]

0
592
Azoty Handball Stal

Choć był to tylko sparing, to dużych emocji nie brakowało do samego końca. Mielczanie mocno postawili się Azotom Puławy, jednej z najlepszych drużyn w Polsce, a bramki dające zwycięstwo rywalom stracili w ostatniej minucie meczu.

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Gdy na zegarze wybijała piąta minuta spotkania na tablicy wyników mieliśmy rezultat 3:3. Chwilę później mieliśmy dwa rzuty karne – po jednej dla każdej z drużyn. Po dobrej egzekucji przez gracza Azotów, po kilkudziesięciu sekundach tę sztukę powtórzył Adam Babicz.

W kolejnych minutach zaczęła się zarysowywać lekka przewaga drużyny z Puław. Po kwadransie gry przyjezdni prowadzili różnicą dwóch trafień (6:8). Azoty powoli budowały przewagę, choć ambitni mielczanie robili wszystko, żeby dotrzymywać im kroku. Kilka akcji podopiecznych trenera Glińskiego było zresztą bardzo ładnych, np. gdy w 20.minucie świetne podanie do koła od Adama Babicza dostał Mikołaj Kotliński i z zimną krwią wykorzystał sytuację. Chwilę później z szybkiej kontry trafił Bartosz Smoliński i nagle zrobiło się już tylko 10:11.

Mielczanie nie odpuszczali i najpierw doprowadzili do remisu (13:13), a w 26.minucie po gola Adama Babicza było już 14:13. Po chwili wynik podwyższył jeszcze Łukasz Nowak i na minutę przed końcem prowadzili różnicą dwóch trafień. Azoty przed przerwą mogły zmniejszyć stratę, ale w ostatniej sekundzie nie wykorzystały rzutu karnego.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie, jak pierwsza. Azoty popełniły prosty błąd w ataku, a w odpowiedzi celnym rzutem popisał się Mikołaj Kotliński. W 33.minucie meczu było 16:13.

Dla Azotów był to sygnał ostrzegawczy, którego zawodnicy nie zlekceważyli. Dość szybko odrobili straty, a następnie wyszli na prowadzenie. Po kwadransie gry w drugiej połowie prowadzili 21:25.

Taki przebieg gry utrzymywał się również przez kolejne fragmenty. W 50.minucie Azoty uzyskały już pięciobramkową przewagę, prowadząc 23:28. Po chwili dobra interwencja Tomasza Wiśniewskiego i bardzo ładny rzut Łukasza Nowaka sprawiły, że mielczanom udało się odrobić jednego gola straty. To był sygnał do ataku, bo kilka minut później był już remis po 30. W końcówce Azotom udało się zdobyć jeszcze dwie bramki i minimalnie wygrać, ale to zwycięstwo kosztowało ich naprawdę sporo zdrowia. Z kolei mielczanom należą się brawa za postawienie tak trudnych warunków jednej z najlepszych drużyn w Polsce.

Handball Stal Mielec – Azoty Puławy 30:32 (15:13)

Stal: Dekarz, Wiśniewski, Czerwiński – Wilk, Włoskiewicz 6, Nowak 5, Babicz 6, Wołyncew, Napierała 2, Kaźmierczak 1, Smoliński 3, Stefani 1, Kotliński 6, Osmola. Trener Rafał Gliński.

Azoty: Koszowy, Borucki – Górski 3, Zivkovic 2, Adamski 3, Przybylski 2, Jurecki 3, Marciniak 3, Antolak 1, Valles 1, Kowalczyk 3, Janikowski 3, Fedeńczak 3, Jarosiewicz 5. Trener Robert Lis.