Handball Stal Mielec

Azoty Puławy wygrały sparing w Mielcu [RELACJA]

Choć był to tylko sparing, to dużych emocji nie brakowało do samego końca. Mielczanie mocno postawili się Azotom Puławy, jednej z najlepszych drużyn w Polsce, a bramki dające zwycięstwo rywalom stracili w ostatniej minucie meczu.

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Gdy na zegarze wybijała piąta minuta spotkania na tablicy wyników mieliśmy rezultat 3:3. Chwilę później mieliśmy dwa rzuty karne – po jednej dla każdej z drużyn. Po dobrej egzekucji przez gracza Azotów, po kilkudziesięciu sekundach tę sztukę powtórzył Adam Babicz.

W kolejnych minutach zaczęła się zarysowywać lekka przewaga drużyny z Puław. Po kwadransie gry przyjezdni prowadzili różnicą dwóch trafień (6:8). Azoty powoli budowały przewagę, choć ambitni mielczanie robili wszystko, żeby dotrzymywać im kroku. Kilka akcji podopiecznych trenera Glińskiego było zresztą bardzo ładnych, np. gdy w 20.minucie świetne podanie do koła od Adama Babicza dostał Mikołaj Kotliński i z zimną krwią wykorzystał sytuację. Chwilę później z szybkiej kontry trafił Bartosz Smoliński i nagle zrobiło się już tylko 10:11.

Mielczanie nie odpuszczali i najpierw doprowadzili do remisu (13:13), a w 26.minucie po gola Adama Babicza było już 14:13. Po chwili wynik podwyższył jeszcze Łukasz Nowak i na minutę przed końcem prowadzili różnicą dwóch trafień. Azoty przed przerwą mogły zmniejszyć stratę, ale w ostatniej sekundzie nie wykorzystały rzutu karnego.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie, jak pierwsza. Azoty popełniły prosty błąd w ataku, a w odpowiedzi celnym rzutem popisał się Mikołaj Kotliński. W 33.minucie meczu było 16:13.

Dla Azotów był to sygnał ostrzegawczy, którego zawodnicy nie zlekceważyli. Dość szybko odrobili straty, a następnie wyszli na prowadzenie. Po kwadransie gry w drugiej połowie prowadzili 21:25.

Taki przebieg gry utrzymywał się również przez kolejne fragmenty. W 50.minucie Azoty uzyskały już pięciobramkową przewagę, prowadząc 23:28. Po chwili dobra interwencja Tomasza Wiśniewskiego i bardzo ładny rzut Łukasza Nowaka sprawiły, że mielczanom udało się odrobić jednego gola straty. To był sygnał do ataku, bo kilka minut później był już remis po 30. W końcówce Azotom udało się zdobyć jeszcze dwie bramki i minimalnie wygrać, ale to zwycięstwo kosztowało ich naprawdę sporo zdrowia. Z kolei mielczanom należą się brawa za postawienie tak trudnych warunków jednej z najlepszych drużyn w Polsce.

Handball Stal Mielec – Azoty Puławy 30:32 (15:13)

Stal: Dekarz, Wiśniewski, Czerwiński – Wilk, Włoskiewicz 6, Nowak 5, Babicz 6, Wołyncew, Napierała 2, Kaźmierczak 1, Smoliński 3, Stefani 1, Kotliński 6, Osmola. Trener Rafał Gliński.

Azoty: Koszowy, Borucki – Górski 3, Zivkovic 2, Adamski 3, Przybylski 2, Jurecki 3, Marciniak 3, Antolak 1, Valles 1, Kowalczyk 3, Janikowski 3, Fedeńczak 3, Jarosiewicz 5. Trener Robert Lis.

Więcej od Handball STAL