– Fakt, mecz można powiedzieć, że to były straszne męczarnie. Z naszej strony wygrana oczywiście cieszy i najważniejsze są trzy punkty, ale obraz gry przez 45-47 minut jest całkowicie do poprawy. Z obrony jestem zadowolony. Z kolei w ataku to chyba nie rozumiemy do końca niektórych rzeczy, przede wszystkim podstaw gry. Tutaj nie ma niczego skomplikowanego, trzeba grać piłeczką, bawić się tym i wykorzystywać sytuację – powiedział trener Rafał Gliński po wygranym 25:21 meczu z Warmią Olsztyn.