Jednym z powodów, dla których warto odwiedzić Beskid Niski są drewniane cerkwie. Malowniczo położone świątynie z baniastymi kopułami to charakterystyczny element beskidzkiego krajobrazu. Wędrując po dawnej krainie Łemków trafić można na prawdziwe architektoniczne perełki. Te, które przetrwały do dzisiejszych czasów, są świadectwem dawnej wielokulturowości naszego regionu i świadczą o niebywałym kunszcie budowniczych.
Kopuły cerkwi prawosławnych i unickich mają swoją symbolikę. Każda część cerkwi zakończona jest osobną banią, która symbolizuje niebo, Boga, świętych i świat anielski. Na każdej bani umieszczony jest krzyż, znak oddawania chwały Jezusowi Chrystusowi.
Swoje symboliczne znaczenia ma także liczba bani na cerkwi:
- 1 kopuła jest symbolem jedynego Boga,
- 2 kopuły symbolem dwóch natur Jezusa Chrystusa
- 3 kopuły oznaką Trójcy Świętej,
- 5 kopuł symbolizuje Jezusa Chrystusa i czterech ewangelistów.
Beskid Niski przyciąga wielbicieli niezadeptanych jeszcze zielonych szlaków i uciekinierów z hałaśliwych miast. U stóp Liwocza, w sąsiedztwie wioseczek ukrytych w lasach Magurskiego Parku Narodowego, znajdują idealny azyl. Z wieży widokowej na liczącej 716 m n.p.m. górze Cergowa spojrzeć mogą w kierunku Przełęczy Dukielskiej i przejścia granicznego w Barwinku, gdzie rozegrała się najbardziej krwawa bitwa na ziemiach polskich podczas II wojny światowej.
Turystyczne szlaki w Beskidzie Niskim znaczą ślady wielkich bitew, przesiedlonych wsi i unikatowych cerkwi, a także zabytki przemysłu naftowego z czasów, gdy eksplorację tych gór zapoczątkował wynalazca lampy naftowej Ignacy Łukasiewicz. Wiele tu jaskiń i takich osobliwości jak Diabli Kamień koło Folusza. Są rzadkie okazy fauny i flory oraz lecznicze wody w Rymanowie-Zdroju i Iwoniczu-Zdroju.
Wszystko to sprawia, że wędrowanie po Beskidzie Niskim jest prawdziwą przygodą. Smakowicie urozmaicić ją może spotkanie z bacami, którzy późnym latem spędzają owce na redyk karpacki w Nowym Łupkowie niedaleko Komańczy. Pysznych owczych serów na odbywającym się wtedy jarmarku po prostu trzeba spróbować.
Więcej na stronie Podkarpackie.eu – serdecznie zapraszamy. Kliknij TUTAJ.
Fot. Michał Bosek