Czas na mecz z Gwardią Opole

0
279

W ostatni weekend PGNiG Superliga miała przerwę spowodowaną grą reprezentacji Polski. Najlepsza liga piłki ręcznej w naszym kraju wraca od najbliższego piątku, od meczu Gwardii Opole z SPR Stalą Mielec.

Mielczanie do tego spotkania będą podchodzić na zdecydowanym musiku wygranej. W tym roku jeszcze nie wygrali, a przecież poza meczem z Górnikiem Zabrze, grali z zespołami w ich zasięgu.

Szczególnie bolesna była ta ostatnia porażka z MMTS-em Kwidzyn. Nasi rywale gola dającego im zwycięstwo zdobyli równo z końcową syreną. – Nie udało się to po raz kolejny. Pozostało nam przygotowywać się do następnego, bardzo trudnego meczu w Opolu za dwa tygodnie – powiedział po tamtym meczu trener Dawid Nilsson.

Trener Nilsson pomiędzy meczami z Kwidzynem i Opolem ma dokładnie 13 dni. Czy to taka przerwa wpłynie optymalnie na przygotowanie zespołu do piątkowego meczu? – Jeśli chodzi o nasze przygotowania, to można powiedzieć, że przebiegają one zgodnie z planem. Zrealizowaliśmy to, co mieliśmy zrealizować – mówi trener SPR Stali Mielec.

Naszego szkoleniowca niepokoją jednak absencje zawodników. – Problemy zdrowotne mieli Marek Monczka i Bartosz Wojdak, którzy w ubiegłym tygodniu nie uczestniczyli w treningach. Nie miałem do dyspozycji również naszych zawodników z Serbii. Do tego Łukasz Janyst boryka się z problemem ze stopą – informuje Dawid Nilsson.

Nasz najbliższy rywal – Gwardia Opole – z pewnością będzie faworytem piątkowego spotkania. Podopieczni Rafała Kuptela zajmują w tabeli 6.miejsce, z dorobkiem 24 punktów. W ostatniej kolejce ulegli nieznacznie bardzo mocnym Azotom Puławy 28:30.

– Jedziemy do bardzo mocnego przeciwnika, który z pewnością będzie głodny zwycięstwa. Zespół z Opole będzie z pewnością bardzo zmotywowany. My musimy wyjść na parkiet i walczyć na całego od początku do końca – zapowiada szkoleniowiec SPR Stali, który nie przywiązuje większej do wagi do tego, że jego zespół w pierwszej rundzie z Gwardią Opole wygrał.

– Inaczej gra się u siebie, a inaczej na wyjeździe – wskazuje Dawid Nilsson. – My bardzo dobrze czujemy się we własnej hali, którą przecież świetnie znamy. Teraz jedziemy na halę, na której nawet nie będziemy trenować. Gramy tam raz w roku. Nie ma jednak co na to zrzucać, nie będziemy się usprawiedliwiać. Jedziemy do Opola grać w piłkę ręczną i grać na całego. Musimy wierzyć, że uda nam się zwyciężyć, bo to jest dziś klucz – dodaje.

Mecz Gwardia Opole – SPR Stal Mielec w piątek o godzinie 19:15. Transmisja w serwisie sport.tvp.pl i w TVP3 Rzeszów.