– To dla nas bardzo ważny mecz, przygotowujmy się pod jego kątem od kilku dni. Traktujemy to spotkanie, jako to za „6 punktów” – mówi trener Dawid Nillson przed środowym meczem z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski.
W sobotę SPR Stal Mielec miała zagrać mecz 12.serii przeciwko Łomży Vive Kielce. Mecz jednak do skutku nie doszedł bo w zespole mistrzów Polski wykryto przypadki koronawirusa. To z kolei wybija z rytmu zawodników Stali, dla których było to już drugie spotkanie odwołane z rzędu.
– Nie jest to łatwe dla zespołu, dla zawodników, ani dla nas, dla trenerów. Z dnia na dzień dowiadujemy się o odwołanym meczu, gdzie do tego meczu przez cały tydzień się przygotowywaliśmy – podkreśla szkoleniowiec mieleckiego zespołu
– Dwa mecze poprzednie, które rozegraliśmy były rozegrane na totalnego wariata. Jechaliśmy do Gdańska, gdzie dowiedzieliśmy się o tym dzień wcześniej. Niewiele więcej czasu mieliśmy na przygotowanie się do meczu z Azotami Puławy. W poniedziałek graliśmy mecz, a jeszcze w piątek mieliśmy odnowę biologiczną. Na treningu spotkaliśmy się w niedzielę. Dlatego też te organizmy nie były tak przygotowane, jak powinny być.
Teraz na szczęście wszystko wskazuje na to, że środowy mecz na wyjeździe z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski dojdzie do skutku.
– Pod kątem tego meczu przygotowujemy się już od dobrych kilku dni. Traktujemy to spotkanie, jako to za „6 punktów”. Piotrkowianin jest podobnym klubem do naszego pod względem potencjału. Dlatego koncentrujmy się bardzo mocno – wskazuje trener Nilsson.
Problemem trenera są jednak kontuzje, których w ostatnim czasie niestety nie brakowało. – Są też niestety rzeczy, które nas niepokoją i to są te mniejsze i większe urazy, które mamy w zespole. No zobaczymy, na razie nie mogło z nami trenować czterech zawodników. Mam jednak nadzieję, że choć jeden, może dwóch dojdzie do zdrowia na środę.
Początek meczu Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – SPR Stal Mielec w środę o godzinie 19. Transmisja w emocje.TV.