Drugi zespół nieznacznie gorszy od rezerw PGE VIVE Kielce

0
114

Dla obu zespołów był to drugi mecz w tym sezonie, gdyż pierwszy rozegrany został w Kielcach, a tam górą byli gospodarze, którzy wygrali 29:27.

We wtorkowe popołudnie podopieczni Marcina Basiaka chcieli zrobić wszystko, aby tym razem szalę zwycięstwa przechylić na swoją stronę, lecz niestety już przed meczem przeciwności było sporo, gdyż z powodu kontuzji zagrać nie mógł najlepszy strzelec zespołu – Rafał Styczeń, a debiutujący niedawno w pierwszej drużynie Michał Kozioł również zmagał się z chorobą. W spotkaniu wystąpić nie mógł również Dawid Rusin.

Mecz rozpoczął się jednak bardzo nerwowo po obu stronach o czym świadczy duża ilość strat przez co wynik do przerwy był bardzo niski, gdyż oba zespoły rzuciły tylko po dziesięć bramek. Duża w tym jednak zasługa bramkarzy obu zespołów czyli Krystiana Witkowskiego i Miłosza Wałacha.

W drugiej połowie oglądaliśmy już nieco więcej goli, a jednocześnie inicjatywę na parkiecie zaczęli przejmować gospodarze w czym bardzo pomógł Krystian Witkowski, który tego dnia w bramce spisywał się znakomicie.
Niestety przy trzy bramkowej przewadze bramkarz Stali krzywo stanął, a kontuzja była na tyle poważna, że nie mógł już dokończyć meczu.

Był to impuls dla kielczan, którzy odrobili straty, a następnie wyszli na prowadzenie. W ostatniej akcji meczu mielczanie mięli jeszcze szansę na wyrównanie i doprowadzenie do rzutów karnych, lecz niestety ta sztuka się nie udała i VIVE zwyciężyło 25:24.

SPR Stal II Mielec – PGE VIVE II Kielce 24:25 (10:10)

SPR Stal: Witkowski, Polak – Dzierga, Osmola, Wilk 5, Nadzieja 2, Chudzik 3, Batko 1, Kilian 4, Jacek, Paleń, Ziomek 4, Mrozik 2, Kozioł 3.

VIVE: Urbanowski 8, Szyc 1, Krawczyk, Bandrowski 1, Fąfara, Kordos 5, Kuczkowski, Gala 1, Wałach, Mazur 1, Cender, Szaniawski 3, Cieszkowski 3, Balawejder, Zdziech 2, Radomski.