W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego zdziesiątkowana kontuzjami Stal pojechała do Opola. Obie ekipy już przed pierwszym gwizdkiem były pewne swoich miejsc w tabeli, choć faworyt mógł być tylko jeden, a ten nie zawiódł.
Mielczanie, choć w okrojonym składzie od samego początku próbowali stawić czoła wyżej notowanemu rywalowi, i choć z obroną rywali radzili sobie dobrze, to już niestety Adam Malcher po raz kolejny był murem nie do przejścia. To głównie dzięki jego interwencjom Opolanie wyprowadzali szybkie kontrataki zakończone łatwymi bramkami, dzięki czemu tablica wyników po 8. minutach pokazywała rezultat 7:2. Dalsza część drugiej połowy była bardziej wyrównana, lecz gospodarze nie oddali wypracowanego przez siebie prowadzenia i do szatni schodzili przy rezultacie 19:13.
W drugiej części meczu niestety nie doczekaliśmy się nagłych zwrotów akcji, niczym z Hollywood, gdyż podopieczni Rafała Kuptela w pełni kontrowali przebieg spotkania, a w pewnym momencie ich przewaga sięgnęła nawet piętnastu trafień. Stal na taki rezultat nie chciała pozwolić i nieco zniwelowała straty, pomimo iż na rozegraniu występowało…dwóch skrzydłowych – Paweł Wilk i Rafał Krupa.
Ostatecznie Opolanie pewnie zwyciężyli 37:27 i zajęli 3 miejsce w grupie pomarańczowej gwarantujące bezpośredni awans do fazy play-off. Zaś Stal, jeszcze nie tak dawno uznawana za głównego rywala Gwardii w walce o finały nie zagra nawet o dziką kartę.
KPR Gwardia Opole – SPR Stal Mielec 37:27 (19:13)
Gwardia: Malcher, Zembrzycki – Lemaniak 6, Siwak 1, Zarzycki 1, Łangowski 7, Klimków, Tarcijonas 1, Mokrzki 3, Dementiew, Jankowski 3, Zadura 4, Mauer 7, Milewski 1, Morawski 3.
Karne: 2/2
Kary: 10 min. (Zarzycki – 4 min., Siwak, Tarcijonas, Zadura – po 2 min.)
SPR Stal: Wiśniewski, Lipka – Wilk 1, Krępa 3, Janyst 5, Skuciński 2, Rusin 2, Saraljić 4, Basiak 1, Kawka 2, Wojkowski 2, Krupa 2, Ćwięka 3. Trener Krzysztof Lipka.
Karne: 2/2
Kary: 6 min. (Ćwięka, Krępa, Saraljić – po 2 min.)
Sędziowie: Filip Fahner, Łukasz Kubis (Głogów).
Widzów: 1000.