Przeklęta pierwsza połowa

0
106

Po pięciu porażkach z rzędu podopieczni Krzysztofa Lipki i Tomasza Sondeja do meczu z Wybrzeżem Gdańsk przystąpili niezwykle zmotywowani, a celem było pierwsze zwycięstwo w nowym roku. Początek dla mielczan był wyśmienity, gdyż prowadzili 7:2. Potem niestety było już tylko gorzej…

Od pierwszego gwizdka wyśmienite zawody rozgrywał Tomasz Wiśniewski, co tylko napędzało kolegów z pola, dzięki czemu po kilkunastu minutach goście prowadzili 7:2. Niestety dalsza część pierwszej połowy była dla Stali katastrofą, gdyż mielczanie rzucili w niej cztery bramki przy szesnastu gospodarzy, w związku z czym do gdańszczanie schodzili do szatni przy prowadzeniu 18:11.

Na początku drugiej połowy ujrzeliśmy jednak odmienioną Stal, która uszczelniła obronę, a dodatkowo w bramce miała wyśmienitego Tomasza Wiśniewskiego. Niestety nieco gorzej było ze skutecznością, gdyż „Biało-Niebiescy” nie wykorzystali pięciu sytuacji pod rząd do zdobycia bramki. To niepowodzenie nie przeszkodziło im jednak w kontynuowaniu heroicznej postawy, która przyczyniła się do zmniejszenia strat. Niestety na ich całkowite zniwelowanie zabrakło czasu i ostatecznie Wybrzeże zwyciężyło 28:26.

 

Wybrzeże Gdańsk – SPR Stal Mielec 28:26 (18:11)

Wybrzeże: Chmieliński, Pieńczewski – Wróbel 5, Rogulski 4, Adamczyk 4, Prymlewicz 4, Kostrzewa 4, Bednarek 2, Sulej 3, Kondratiuk 1, Kornecki 1, Komarzewski, Podobas,
Karne: 0/1.
Kary: 14 min. (Wróbel, Adamczyk – po 4 min., Rogulski, Bednarek, Kornecki, Adamczyk – po 2 min.).

SPR Stal: Wiśniewski – Krupa 8, Krępa 6, Wilk 4, Mochocki 3, Kawka 2, Janyst 1, Chodara 1, Saraljić 1, Wojkowski, Cuzic, Kłoda
Karne: 3/4.
Kary: 6 min. (Krępa 4 min., Kawka – po 2 min.).

Sędziowie: Rajkiewicz, Tarczykowski (Szczecin).
Delegat ZPRP: Piotr Brenk (Gniezno).