Marek Szpera i wszystko jasne

0
117

Przed spotkaniem trudno było wskazać faworyta, choć tabela przemawiała nieco na korzyść Stali. Parkiet po raz kolejny jednak udowodnił, że suche liczby na nic się zdają, gdy na boisko wychodzą zespoły które za wszelką cenę chcą wygrać.

Wynik spotkania otworzył z rzutu karnego Łukasz Janyst, i był to dobry znak, gdyż właśnie w tym elemencie podopieczni Krzysztofa Lipki i Tomasza Sondeja w ostatnich spotkaniach zawodzili na całej linii. Po kilkunastu sekundach z rzutu karnego ponownie trafił Janyst, a trzecią bramkę dorzucił Rafał Krupa i było 3:1.
Stal prowadziła do 14. minuty kiedy do stanu 6:6 doprowadził MVP spotkania i zdobywca 10. bramek – Marek Szpera. Następnie gości na prowadzenie wyprowadził Michał Drej i jak się okazało, MKS nie oddał już do końca spotkania schodząc na przerwę przy wyniku 16:11.

Druga odsłona była niezwykle zacięta, a rzucanie rozpoczął nie kto inny jak Marek Szpera. Mielczanie walczyli bardzo ambitnie odrabiając część strat. Bardzo duża w tym zasługa Wiktora Kawki, Tomasza Mochockiego i Mateja Sarajlicia, którzy zdobyli kolejno 8., 7, i 5. bramek. Niestety w kluczowym momencie “Biało-Niebiescy” nie wykorzystali dwukrotnej szany “dojścia” rywala na dwie bramki i wydaje się, że był to moment kluczowy, gdyż od tej chwili goście powięskszali swoją przewagę, która wzrosła nawet do siedmiu bramek. Ostatecznie MKS Kalisz zweyciężył 34:29 i zgarnął 4. punkty.

 

SPR Stal Mielec – MKS Energa Kalisz 29:34 (11:16)

SPR Stal: Lipka, Wiśniewski 1 – Wilk 1, Janyst 3, Mochocki 7, Basiak 1, Kłoda, Krupa 2, Kawka 8, Krępa, Skuciński, Rusin, Ćwięka, Cuzić 1, Sarajlić 5.

MKS: Tatar – Drej 7, Krycki, Kniazeu 6, Adamczak 2, Misiejuk 1, Szpera 10, Bałwas 3, Adamski, Kobusiński, Bożek 1, Kwiatkowski, Wojdak, Czerwiński, Galewski 1, Krytski 3

18.seriaSMvsKAL_protokół

 

Tomasz Sondej

 

Adrian Wojkowski

 

Paweł Rusek

 

Michał Drej