Skłony, slalomy, biegi to na rozgrzewkę, ale główną atrakcja było strzelenie bramki zawodowemu bramkarzowi. Tak dzieci ze świetlicy działającej przy Szkole Podstawowej nr 3 w Mielcu spędziły piątkowe popołudnie z piłkarzami ręcznymi SPR Stal Mielec.
Michał Krygowski, Grzegorz Barnaś i Jakub Kłoda przyszli pograć z dzieciakami na zaproszenie jednego z wychowawcy świetlicy. Szybko jednak okazało się, że więcej dzieciaków ma ochotę porzucać piłką do szczypiorniaka na szkolnym boisku i… w sumie ze sportowcami po boisku biegała ponad setka dzieci.
– Bardzo się cieszymy na takie zaproszenie. O ile czas nam na to pozwala z chęcią przychodzimy i gramy z dzieciakami w piłkę ręczną. To bardzo ważne by już teraz wśród najmłodszych szukać następców i przyszłych graczy „stali”, a może nawet i kadrowiczów – mówi Paweł Wacławik, prezes SPR Stal Mielec S.A
Mielecka „Trójka” bardzo mocno stawia na rozwój fizyczny swoich wychowanków, a propagowanie szczypiorniaka wśród najmłodszych jest jednym z wielu z założeń placówki.
Część dzieci na wieść o tym, że do ich szkoły maja przyjść piłkarze w tym dniu szczególnie chętnie szli do szkoły. – Kuba od tygodnia o niczym innym nie mówił w domu. Przygotował sobie nawet notes na autografy – mówiła jedna z mam.
Śmiechu i sportowej rywalizacji nie było dość na boisku szkolnym. Po skończonym treningu dzieciaki prosiły piłkarzy o autografy, ci którzy nie mieli akurat pod ręką kartki bądź zeszytu prosili o podpis na ręce.