Na ten moment czekało wiele osób! Już w najbliższy weekend rusza PGNiG Superliga. Czego możemy spodziewać się w tym sezonie? Z pewnością wielu emocji. Choć po średnio udanym sezonie 2020/2021, mieleccy kibice z pewnością liczą, że w tym roku, powodów do radości będzie zdecydowanie więcej.
Za drużyną Handball Stal Mielec SA intensywny okres przygotowawczy. Sporo pracy biegowej, siłowej, szlifowanie umiejętności, a także wzmacnianie wytrzymałości – wszystko po to, by jak najlepiej przygotować się do nowego sezonu. W końcu nie bez powodu mówi się, że to dobrze przepracowany okres przygotowawczy decyduje o sportowej dyspozycji przez najbliższe miesiące.
W szeregach Stali zaszło sporo zmian. Do drużyny dołączyło grono nowych zawodników, w tym także kilku dobrze znanych mieleckiej publiczności jak choćby Grzegorz Sobut. To co, wymaga jednak podkreślenia to zupełnie nowa postać na stanowisku trenera. Dla Rafała Glińskiego zbliżający się mecz w Lubinie będzie debiutem w roli szkoleniowca.
– Jest to dla mnie zupełnie coś nowego. Teraz to ja odpowiadam za tych chłopaków i chce się w tym sprawdzić. Z pewnością dużo łatwiejsze jest granie w zespole, niż „dyrygowanie” nim – mówi Rafał Gliński. – Jeśli natomiast mowa o okresie przygotowawczym, to mimo ciężkiej pracy od 12 lipca, jest jeszcze wiele do zrobienia. Piłka ręczna to taka materia, którą trzeba cały czas szlifować – tłumaczy.
Mecz z MKS Zagłębiem Lubin, jak każde spotkanie z miedziowymi, zapowiada walkę na śmierć i życie. I choć bilans dotychczasowych spotkań jest dla Stali mało pozytywny, to dla trenera Glińskiego, dotychczasowe wyniki nie mają żadnego znaczenia.
– Nie interesuje mnie tamten sezon. Nie porównuję wyników. Chcę, żebyśmy wyszli na boisko i walczyli od pierwszej do sześćdziesiątej minuty. Chłopaki muszą odrzucić to, co było. Każdy ma czystą kartkę i tylko od nich zależy jak ją zapiszą – mówi na zakończenie Rafał Gliński.
Początek meczu Zagłębie Lubin – SPR Stal Mielec w niedzielę (5 września) o godzinie 15:00. Transmisja w serwisie Emocje.TV.