W sobotę wracamy na ligowe parkiety

0
236

Kiedyś te mecze nazwane były „Małą Świętą Wojną” i niemal zawsze były wyrównane, a oba zespoły o zwycięstwo walczyły do samego końca. Dziś jednak Azoty Puławy i Stal Mielec są na dwóch różnych biegunach. Mielczanie walczą o utrzymanie, a puławianie są blisko powrotu na ligowe podium.

Ligowa tabela oraz ostatnie wyniki nie pozostawiają złudzeń. SPR Stal Mielec w tym roku wygrała zaledwie jedno spotkanie i cały czas okupuje przedostatnie miejsce w tabeli. Na domiar złego ma tylko dwa punkty przewagi nad ostatnim Piotrkowianinem, który nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w walce o utrzymanie. Co innego Azoty Puławy. Podopieczni Roberta Lisa (kilka tygodni temu na tym stanowisku zastąpił Larsa Walthera) zajmują trzecie miejsce w tabeli i pewnie zmierzają po pierwsze od 2018 roku ligowe podium. Przedmeczowy faworyt jest więc znany, ale w Mielcu nikt się przed Azotami nie położy.

Zawodnicy zapowiadają walkę do końca.

– Każdy wie, jakim zespołem są Puławy – podkreśla były zawodnik Azotów, a obecnie gracz SPR Stali Mielec Kacper Adamczuk. – Azoty to bez wątpienia jeden z najlepszych zespołów w Polsce. Musimy więc zagrać bardzo konsekwentnie, walczyć na całego i dać z siebie wszystko – dodaje Adamczuk.

Dla obu drużyn będzie to również powrót na ligowe parkiety po przerwie reprezentacyjnej. W swoim ostatnim meczu Azoty Puławy pokonały Torus Wybrzeże Gdańsk. Z kolei SPR Stal Mielec musiała uznać wyższość w wyjazdowym spotkaniu Chrobremu Głogów.

Początek meczu SPR Stal Mielec – Azoty Puławy w sobotę (8 maja) o godzinie 14:30.

Transmisja w Emocje.TV.