Zwycięstwo w Szczecinie okraszone 1000 bramek Tomasza Mochockiego!

0
150

To był kolejny wielki wieczór podopiecznych Dawida Nilssona i Marcina Basiaka, którzy w Szczecinie nie przegrali od 2017 roku. Bo sobotnim meczu wiemy jedno…ta seria będzie trwać nadal!

Mecz nie zaczął się dobrze dla mielczan, którzy pierwszą bramkę zdobyli dopiero w 8. minucie. Początkowe niepowodzenie goście „odbili”  sobie jednak w mgnieniu oka, gdyż zaledwie dwie minuty później prowadzili już 4:2, co zmusiło Rafała Białego do wzięcia przerwy dla swojego zespołu.
Kolejne minuty to nieustanna walka i bardzo wyrównany pojedynek, który po pierwszej połowie zakończył się minimalnym prowadzeniem Stali 12:11.

Druga połowa zapowiadała wiele emocji i kibice zgromadzeni w hali przy ulicy Twardowskiego nie zawiedli się, gdyż tych nie brakowało! Ciężar gry na swoje barki wziął Miljan Ivanović, który poprawił skuteczność z pierwszej połowy i rzucił łącznie 10 bramek, wykorzystując min. wszystkie trzy rzuty karne. Na pochwały zasługuje również Bartosz Wojdak i Krystian Witkowski, który w końcówce zatrzymał wiele decydujących rzutów.

W 50. minucie wielu kibiców mogło się nieco zdziwić patrząc na ławkę Stali, która po golu Tomasza Mochockiego zareagowała nad wymiar entuzjastycznie. Szczypiorniści z województwa podkarpackiego mieli jednak ku temu powody, gdyż rozgrywający Stali rzucił właśnie swoją 1000 bramkę w PGNiG Superlidze!

Nie był to jednak koniec meczu i ze świętowaniem trzeba było się wstrzymać, tym bardziej, że emocje sięgnęły zenitu, kiedy to w 53. minucie bezpośrednią czerwoną kartkę otrzymał Patryk Biernacki. Dla Stali była to woda na młyn, gdyż zdeterminowani mielczanie wiedzieli, że dwubramkowego prowadzenia nie mogą już wypuścić z rąk, choć Szczecinianie zdołali dojść w końcówce Stal na jedną bramkę. Wtedy jednak wynik spotkania ustalił Damian Misiewicz i tym samym „Biało-Niebiescy” odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu zapewniając sobie wystartowanie w rundzie spadkowej już z co najmniej dwu punktowym dorobkiem.

Dla podopiecznych Dawida Nilssona i Marcina Basiaka to jednak nie koniec, gdyż mielczanie cały czas mają szansę nawet na 10. miejsce w tabeli po sezonie zasadniczym. Nie będzie to jednak łatwe, gdyż Stal czekają jeszcze mecze z Górnikiem Zabrze i Gwardią Opole.

 

Sandra Spa Pogoń Szczecin – SPR Stal Mielec 27:29 (11:12)

Pogoń: Terekhof, Gawryś – Telenga, Wrzesiński, Horiha 8, Krupa 2, Bosy 7, Biernacki 1, Jedziniak 1, Krysiak 2, Matuszak 1, Rybski 2 (2/2), Zaremba 2, Fedeńczak 1.
Karne: 2/2.
Kary: 14 min. (Horiha, Biernacki – 4 min., Bosy, Matuszak, Zaremba – 2 min.).
Czerwona kartka: Patryk Biernacki w 53. minucie spotkania za faul.

SPR Stal: Andjelić, Witkowski, Wiśniewski – Krępa 3, Mochocki 3, Kornecki 1, Jędrzejewski, Wołyncew 3, Chodara 1, Misiewicz 3, Wojdak 4, Ivanović 10 (3/3), Kozioł, Krupa 1.
Karne: 3/3.
Kary: 8 min. (Mochocki, Wyłoncow, Wojdak, Ivanović – 2 min.).