„Pierwszą rundę PGNiG Superligi przeszliśmy „suchą stopą” bez kontuzji, ale to co dzieje się teraz, to naprawdę trudno wytłumaczyć” – mówił w jednym z wywiadów trener Tomasz Sondej i rzeczywiście, mielczanie do Głogowa pojadą bardzo mocno osłabieni, gdyż do autobusu udającego się na Dolny Śląsk nie wsiądą na pewno Michał Wypych, Rudolf Cuzić i Michał Chodara, a możliwe, że nie będą to jedyni nieobecni.
Głogowianie rok 2018 zdecydowanie mogą zaliczyć do udanych, gdyż dzięki swojej dobrej postawie zdołali awansować na trzecie miejsce w grupie pomarańczowej, i nie jet to dzieło przypadku, gdyż podopieczni Jarosława Cieślikowskiego w rundzie rewanżowej PGNiG Superligi pokonali Wybrzeże, Spójnię, MMTS Kwidzyn, Pogoń, KPR Legionowo, MKS Kalisz i Gwardię. W ostatniej kolejce Damian Krzysztofik i spółka musieli jednak uznać wyższość Zagłębia Lubin, a w szczególności kapitalnie broniącego Patryka Małeckiego.
Mielczanie zaś w nowym roku zdecydowanie mają pod górkę, gdyż najpierw przyszła koszmarna seria ośmiu porażek z rzędu. „Czeczeńcy” zdołali się jednak odbić triumfując już w lidze trzykrotnie, lecz teraz utrapieniem „Biało-Niebieskich” są kontuzje, których w pierwszej części sezonu udało się unikać. Niestety te wróciły obecnie ze zdwojoną siłą. Pomimo tego podopieczni Krzysztofa Lipki i Tomasza Sondeja nie poddają się i jak zawsze zapowiadają walkę, tym bardziej, że baraże o fazę play-off nadal są bardzo realne, lecz do realizacji celu potrzebne jest zwycięstwo nad Chrobrym, z którym w poprzednim sezonie wygrywaliśmy dwukrotnie. Trener Sondej uczula jednak, że w niedzielę statystyki będą miały najmniejsze znaczenie.
28. kolejka PGNiG Superligi: Chrobry Głogów – SPR Stal Mielec, 25.03.2018, godz. 17:00, Hala sportowa przy ulicy Wita Stwosza 1, Głogów