Orlen Superliga jest już naprawdę blisko. Po piątkowej wygranej Handball Stal Mielec jest już jedną nogą w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Do takich obrazków w tym sezonie jesteśmy przyzwyczajeni. O ile pierwsza połowa meczu z Anilaną Łódź była jeszcze wyrównana, to w drugiej połowie podopieczni trenera Roberta Lisa całkowicie odjechali rywalowi. MVP meczu został wybrany Aleh Tarasevich.
Na początku łatwo jednak nie było. Gdy w 10.minucie trafił Adrian Kucharski Anilana Łódź prowadziła w Mielcu już 3:6. To było za dużo i szkoleniowiec mielczan musiał wziąć czas dla swojej drużyny.
Od tego momentu Stal wracała na właściwie tory. Remis (6:6) mieliśmy już w 14.minucie po bramce Tarasevicha, a na prowadzenie (11:10) udało się wyjść w 19.minucie po bramce Marcina Głuszczenki.
Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem mielczan wynikiem 19:17.
Druga połowa to już totalna dominacja Stali. Podopieczni trenera Roberta Lisa sukcesywnie powiększali przewagę, by w 47.minucie po bramce Marchewki mieć już 10 bramek więcej od drużyny z Łodzi (31:21)
Ostatecznie Handball Stal Mielec wygrała różnicą ośmiu trafień. Mecz zakończył się wynikiem 36:28 i teraz mielczanie czekają już na wyniki innych meczów. Jeśli dziś Gwardia Koszalin i Pogoń Szczecin nie wygrają swoich spotkań, to zapewnią sobie awans.
W innym przypadku czekamy na przyszły tydzień. Jeśli Handball Stal Mielec wygra za tydzień z Olimpią Piekary Śląskie to już bez względu na inne wyniki zapewni sobie awans do Orlen Superligi.
Handball Stal Mielec – Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź 36:28 (19:17)
Stal: Dekarz, Błażejewski – Janus 4, Mrozowicz, Ruhnke 2, Kotliński, Tokarz 7, Graczyk, Wołyncew 4, Stefani 6, Sikora 1, Osmola 1, Głuszczenko 4, Cacak, Marchewka 1, Tarasevich 6. Trener Robert Lis.
Anilana: Pisarkiewicz, Konarzewski – Kamiński, Krajewski, Wawrzyniak 2, Trzeciak 6, Jakubiec, Kowalski, Katusza 4, Kucharski 5, Pinda 8, a. Velychko, Samulczyk 1, Mikołajczyk, Mukhomediarov 1, Pawlak 1. Trener Volodymyr Velychko.