Po meczu sparingowym z Azotami Puławy na pytania dziennikarzy odpowiadał Mikołaj Kotliński. Nasz kołowy ocenił samo spotkanie, jak i zapowiedział zbliżający się mecz w Lidze Centralnej z KPR-em Legionowo.
Przypomnijmy, że w środę nasza drużyna zagrała sparing z Azotami Puławy. Po bardzo dobrym, wyrównanym meczu brązowy medalista PGNiG Superligi wygrał 32:30, choć jeszcze na minutę przed końcem był remis po 30.
– Wiadomo, że było ciężko, ale nikt z nas nie spuszczał głowy i walczyliśmy do samego końca – ocenił kołowy naszego zespołu, Mikołaj Kotliński.
Dziennikarze dopytywali, jakie zadania otrzymał Mikołaj od trenera Glińskiego. – Żeby twardo stać na nogach, pomóc kolegom, robić im pozycje do rzutu i stwarzać sytuacje bramkowe – wymienił kołowy Handball Stali.
Mikołaj Kotliński wskoczył do pierwszego składu po tym, jak kontuzji doznał doświadczony Damian Krzysztofik. – Niestety nie ma z nami Damiana Krzysztofika. Wskoczyłem na jego nieszczęście na jego miejsce no i czuję ogromne wsparcie ze strony kolegów i trenera. Też Damian mocno mnie wspiera.
Na koniec został zapytany o zbliżający się mecz z KPR-em Legionowo. – Tak, już mamy w głowach na pewno ten mecz. Będzie to trudne spotkanie, zdajemy sobie z tego sprawę, ale my jedziemy tam po trzy punkty – odpowiedział.