To był mecz dwóch różnych połów. Po pierwszej to Anilana była lepsza, ale w drugiej całkowicie odmieniona Handball Stal Mielec kompletnie zdominowała swojego rywala. Mielczanie ostatecznie wygrali różnicą dziewięciu bramek.
Uważny obserwator Ligi Centralnej mógł przewidzieć, że to spotkanie może ułożyć się właśnie w ten sposób. Grot Blachy Pruszyński UKS Anilana Łódź, choć beniaminek rozgrywek, to w pierwszej kolejce napytał sporo biedy innemu faworytowi – drużynie KPR Legionowo.
– Nawet trener Anilany mówił mi po meczu, że gdyby przyznawano punkty za wynik do przerwy, to mieliby już sześć punktów – mówił po meczu trener Rafał Gliński. Trudno tym słowom nie przyznać racji, bo Anilana do przerwy prowadziła zarówno z Legionowem, jak i ze Stalą.
Decydujące dla wyniku pierwszej połowy były jej ostatnie minuty. Wcześniej spotkanie było bardzo wyrównane, łodzianie odpowiadali na każdą bramkę mielczan i najczęściej na tablicy wyników mieliśmy remis. Przełom nastąpił od 25. do 27.minuty, gdy goście rzucili trzy bramki z rzędu i tej przewagi nie oddali już do przerwy.
Nic więc dziwnego, że na pomeczowej konferencji prasowej trener Gliński był pytany o to, co działo się w szatni. – Czy w przerwie było „bardzo gorąco”? Można to różnie interpretować. Dla mnie jeszcze nie było „bardzo gorąco”, ale blisko tej granicy – nie ukrywał szkoleniowiec Stali.
Nie wiemy co szkoleniowiec powiedział swoim podopiecznym, ale poskutkowało bardzo szybko. Już w 34.minucie udało się doprowadzić do remisu (14:14), a kilka minut później mielczanie wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca.
W zespole Glińskiego zaczęło działać niemal wszystko. Przede wszystkim mogła imponować gra i skuteczność rozgrywających – Adama Babicza i Dawida Ruhnke – którzy w sumie zdobyli 14 bramek. Swoje trafienia dołożył też Denis Wołyncew, z rzutów karnych skuteczny był Paweł Napierała i Handball Stal po koncertowej grze wygrała 31:22.
Handball Stal Mielec – Grot Blachy Pruszyński UKS Anilana Łódź 31:22 (10:13)
Stal: Dekarz, Wiśniewski – Wilk, Nowak, Ruhnke 6, Babicz 8, Kotliński, Graczyk 3, Wołyncew 5, Napierała 3, Kaźmierczak, Smoliński 1, Stefani 1, Włoskiewicz 1, Goliszewski 1, Krzysztofik 2. Trener Rafał Gliński.
Anilana: Pisarkiewicz, Marciniak – Kamiński 3, Czech, Winiarski 1, Krajewski 3, Wawrzyniak 1, Trzeciak 2, Jakubiec, Katusza 3, Bielecki, Kacprzak 1, Helwak, Pawlak 5, Palutkiewicz, Bara 3. Trener Adam Jędraszczyk.