Przed szczypiornistami Handball Stal Mielec kolejne ligowe starcie. Już w najbliższą sobotę zmierzą się w meczu wyjazdowym z Torus Wybrzeżem Gdańsk.
Sobotnie spotkanie należy do jednego z dwóch, do których obaj trenerzy Stali podchodzili ze sporą nadzieją. Zarówno Rafał Gliński jak i Michał Chodara, podkreślali, że w rozegranym kilka dni temu meczu z Kwidzynem jak i w najbliższym meczu z Gdańskiem, istnieje realna szansa na kolejne punkty dla mielczan. Niestety starcie z MMTS-em zakończyło się porażką drużyny z Podkarpacia.
– Mecz z Kwidzynem nie poszedł po naszej myśli. W pierwszej połowie trzymaliśmy się blisko rywala, bardzo dobrze wyglądało to w obronie, ale gdzieś w drugiej połowie zabrakło koncentracji, zimnej głowy. Robiliśmy zbyt wiele błędów i mecz skończył się niestety porażką – komentuje ostatni mecz bramkarz Handball Stal Mielec Damian Procho.
Patrząc na układ w tabeli, mecz z Gdańskiem zapowiada się niezwykle interesująco. Zmierzą się bowiem dwie sąsiadujące w tabeli drużyny. Po porażce z Kwidzynem, Mielec nadal zajmuje przedostatnie miejsce, natomiast Gdańsk ma na swoim koncie jedno zwycięstwo więcej. Z siedmiopunktowym dorobkiem, po dziesięciu seriach zajmuje 12. miejsce.
– Wybrzeże jest nieprzewidywalną drużyną, ale myślę, że jesteśmy w stanie podjąć z nimi walkę jak równy z równym – zapewnia Procho. – Mocną stroną Gdańska jest bramka. W dotychczasowych spotkaniach bardzo dobrze spisywał się Miłosz Wałach. Dobrze radzą sobie w obronie, szczególnie w środku. Myślę, że ich mocną stroną jest także rzut z drugiej linii, bo mają dwumetrowych chłopaków, którzy mogą tym zagrozić – dodaje.
Do końca rundy jesiennej pozostały już tylko trzy serie. Po powrocie z Gdańska, na szczypiornistów Handball Stali Mielec czekać będą starcia przed własną publicznością. Najpierw z Azotami Puławy, a tydzień później z Grupą Azoty Unią Tarnów.
Najbliższe spotkanie między Torus Wybrzeżem Gdańsk a Handball Stal Mielec w sobotę 27 listopada o godzinie 14:00. Transmisja dostępna na platformie Emocje.tv.