Już jutro (sobota, 19 września) SPR Stal Mielec zagra na wyjeździe z MMTS-em Kwidzyn. Z tej okazji przypominamy jedno ze spotkań tych drużyn w PGNiG Superlidze. Niemal równo pięć lat temu mielczanie wygrali w wielkim stylu.
9 września 2015 roku mecz miał odbyć się w Kwidzynie, ale w tamtejszej hali wystąpiły problemy i mecz został przeniesiony do Mielca, do nieistniejącej już „Hangar Areny”. Można powiedzieć, że całe szczęście, bo mieleccy kibice zobaczyli swój zespół w najlepszym wydaniu.
Najlepszym zawodnikiem tamtego spotkania był zdobywca aż 13 bramek – Damian Kostrzewa. To też pokazuje, że okres pięciu lat w sporcie, to ogromnie wiele. Silny skrzydłowy od dwóch lat nie gra już bowiem w piłkę ręczną, obecnie będąc zawodnikiem MMA z dwiema zawodowymi walkami na koncie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ostatni trening przed wyjazdem do Kwidzyna [ZDJĘCIA]
Wtedy zagrał jednak spotkanie bliskie ideałowi. Właściwie jak cały zespół mieleckiej Stali. A przedmeczowym faworytem był MMTS, który przed tamtym sezonem pozyskał z Mielca Marka Szperę. Leworęczny rozgrywający nie zaliczy jednak tego spotkania do udanych, po słabej pierwszej połowie, w drugiej już z rzadka pojawiał się na parkiecie.
Tamto spotkanie było wyrównane tylko przez niewiele ponad kwadrans. Później na boisku dominowali już mielczanie.
W 19.minucie Michał Wypych wyprowadził Stal Mielec na pierwsze w tym spotkaniu dwubramkowe prowadzenie. Chwilę później Damian Kostrzewa powiększył zdobycz Stali, a Nebojsa Nikolić po raz kolejny pokazał klasę. W kolejnych fragmentach gry bramka mielczan nadal dla gości był „zaczarowana”, za to „czeczeńcy” strzelali aż miło. 4 minuty przed końcem pierwszej połowy prowadzili już 16:9. Ostatecznie Stal zakończyła pierwszą połowę prowadząc pięcioma trafieniami.
W drugiej połowie drużyna prowadzona przez niesamowitego tego dnia Kostrzewę dopełniła dzieła zniszczenia. Ostateczny wynik – zwycięstwo SPR Stali Mielec 31:23 musiało robić wrażenie. – Mogę dziś pogratulować chłopakom dobrego meczu. Początek był bardzo wyrównany, potem co raz bardziej udawało nam się przejmować inicjatywę. Ogromne słowa uznania dla Nebojsy Nikolicia, który stanął na wysokości zadania. Klasą samą dla siebie był Damian Kostrzewa – komentował po meczu ówczesny trener mielczan, Tadeusz Jednoróg.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: SPR Stal Mielec jedzie do Kwidzyna. Stawką pierwsze punkty w sezonie
Było to przedostatnie zwycięstwo SPR Stali Mielec w nieistniejącej już „Hangar Arenie” i ostatnie odniesione w tak pięknym stylu. Miesiąc później mielczanom udało się jeszcze ograć Zagłębie Lubin, ale tamto spotkanie było dużo bardziej wyrównane.
Dziś możemy tylko życzyć mielczanom, by w sobotę powtórzyli tamten wyczyn. Wszak w naszej drużynie wciąż są zawodnicy, którzy pamiętają tamto zwycięstwo. Paweł Wilk rzucił wówczas 5 bramek, a Michał Chodara dołożył 3 trafienia.