W środę czekają nas kolejne emocje związane z PGNiG Superligą, gdyż mielecka Stal uda się do Zabrza, aby zmierzyć się tam z miejscowym Górnikiem. Spotkanie zaplanowano na godzinę 18:00.
Oba zespoły obecnie znajdują się na dwóch osobnych biegunach, gdyż zabrzanie są w tym sezonie z pewnością jedną z największych pozytywnych niespodzianek ligi, zaś Stal do tej pory nieco rozczarowuje mając na swoim koncie zaledwie 3 punkty.
Dość powiedzieć, że podopieczni Marcin Lijewskiego w obecnych rozgrywkach przegrali tylko z PGE VIVE Kielce (24:34) i Orlen Wisłą Płock (20:25), zaś bardzo wysoko – bo aż 32:25 – pokonali wydawać by się mogło murowanego kandydata do medalu – Azoty Puławy. Tym samym „trójkolorowi” plasują się na trzecim miejscu w ligowej tabeli.
Podopiecznym Dawida Nilsson i Marcina Basiaka obecne rozgrywki z pewnością nie układają się po ich myśli, gdyż mielczanie do tej pory pokonali tylko Zagłębie Lubin, więc faworyt środowego spotkania może być tylko jeden, tym bardziej, że statystyki również nie są po stronie „Biało-Niebieskich”. Stal po raz ostatni w Zabrzu zwyciężyła w 2013 roku pokonując gospodarzy 30:23.
O powtórzenie takiego rezultatu będzie rzecz jasna bardzo trudno, lecz mielczanie w Zabrzu nie będą mięli nic do stracenie i z pewnością walczyć będą od samego początku do końca, gdyż wynik jest przecież sprawą otwartą.
– Jesteśmy w stanie wygrać z każdym, tylko musimy w siebie tak naprawdę uwierzyć. W poprzednich latach pokazywaliśmy, że potrafimy wygrywać lub remisować z zespołami, które są lepiej notowane od nas. Nie możemy się poddawać, jedziemy po trzy punkty, trzeba to mówić głośno i będziemy się starać – zapowiada przed meczem Rafał Krupa.
NMC Górnik Zabrze – SPR Stal Mielec, 20.11.2019, godz. 19:00, Hala „Pogoń”, Zabrze.