Przed nami ostatnia kolejka PGNiG Superligi przed przerwą reprezentacyjną, w której mieleccy szczypiorniści zmierzą się na własnym boisku z Azotami Puławy. Spotkanie zaplanowano na środę o 18:30.
O sile naszego najbliższego rywala nie trzeba przekonywać, gdyż Azoty co roku są głównym kandydatem do medalu, co potwierdzają w obecnych rozgrywkach, gdyż dotychczas podopieczni Michała Skórskiego przegrali tylko raz – z Chrobrym Głogów, co jednak pokazuje, że puławian da się pokonać.
– W Azotach zmienił się trener, przyszło wielu nowych zawodników, więc te słabsze mecze jak ten z Głogowem będą im się jeszcze przytrafiały, a my musimy to wykorzystać – mówił w przedmeczowym wywiadzie Jakub Olszewski.
Podobne ruchy kadrowe przed sezonem przeprowadzone zostały również w Mielcu i choć gra zespołu wygląda lepiej, to niestety nie przekłada się to na punkty, gdyż „Czeczeńcy” wygrali dotychczas jeden mecz z Zagłębiem Lubin. Niewiele brakowało, a Stal przechyliła by również szalę zwycięstwa na swoją korzyść, lecz w meczach z MKS-em Kalisz, Wybrzeżem Gdańsk i Chrobrym Głogów zadecydowały ostatnie minuty meczu, co wyraźnie było widać w niedzielę w Głogowie, kiedy to podopieczni Dawida Nilssona i Marcina Basiaka w 47. minucie prowadzili 22:19, by ostatecznie przegrać 23:26.
– To w stu procentach nasza wina, że daliśmy sobie rzucić tyle bramek w końcówce, sami zdobywając jedną. Tutaj nie możemy się w żaden sposób usprawiedliwiać, gdyż przegraliśmy mecz który powinniśmy wygrać – podsumowuje spotkanie w Głogowie Olszewski i dodaje, że w środę zespół zrobi wszystko, aby z jak najlepszej strony pokazać się w starciu z Azotami.
SPR Stal Mielec – Azoty Puławy, 16.10.2019, godz. 18:30, hala sportowa przy ulicy Grunwaldzkiej 7, Mielec.