MMTS i Stal to zespoły, które ostatnimi czasy borykają się ze sporymi problemami, choć to Stal jest zespołem nie mającym w tym sezonie na swoim koncie jeszcze punktów. Starcie w Kwidzynie miało być dla „Czeczeńców” tym przełomowym, lecz nie było. MMTS Wygrał 30:24.
Mecz rozpoczął się od dobrej postawy gości, którzy po 5 minutach prowadzili 1:3. Kwidzynianie pozbierali się jednak dość szybko i po trafieniach Andrzeja Kryńskiego, Michała Pereta i Kacpra Adamskiego wyszli na prowadzenie 5:3. Serię trafień gospodarzy przerwał dopiero Piotr Adamczak, który w 10 minucie zdobył kolejną bramkę dla Stali. Dwie minuty później wyrównał natomiast Jakub Olszewski.
Wyrównany stan gry utrzymywał się do 15 minuty i stanu 7:7. Wówczas podopiecznym trenera Dmytro Zinchuka ponownie udało się odskoczyć rywalom. Sześć bramek kwidzynian rzuconych przy jednym trafieniu Stali (Piotr Krępa) pozwoliły czerwono-czarnym na prowadzenie 13:8. W końcówce mielczanie starali się zniwelować powstałą różnicę, w czym spory udział miał Tomasz Mochocki (3 bramki). Kwidzynianie przetrzymali jednak napór Stali i przy golach Andrzeja Kryńskiego i Arkadiusza Ossowskiego zakończyli pierwszą odsłonę meczu z dwubramkową przewagą – 16:14.
Po zmianie stron podopieczni trenera Dawida Nilssona starali się jak najszybciej odrobić straty. Pierwsze trafienie padło jednak dopiero po 4 minutach (Hubert Kornecki), na co szybko odpowiedzieli kwidzynianie (Damian Przytuła). W 36 minucie rzut karny wykorzystał Tomasz Mochocki i mielczanie ponownie zbliżyli się do gospodarzy na jedną bramkę – 17:16. MMTS jednak skutecznie powstrzymał zapędy rywali. Dobrze bronił Bartosz Dudek, a dzięki trafieniom Rafała Biegaja i Kamila Netza gospodarze szybko odskoczyli na bezpieczną różnicę czterech trafień – 20:16.
W 54 minucie przewaga czerwono-czarnych powiększyła się do sześciu trafień po rzutach Rafała Biegaja i Andrzeja Kryńskiego (karny) – 26:20 i wydawało się, że komplet punktów zostanie w Kwidzynie. Co prawda mielczanie zerwali się jeszcze do ataku po trafieniach Piotra Krępy i Rafała Krupy – 26:22, ale odpowiedź gospodarzy nie pozostawiła im żadnych złudzeń. MMTS zdobył bowiem cztery bramki (po dwa trafienia Kacpra Adamskiego i Rafała Biegaja) przy jednym golu rywali (Piotr Krępa) i po 60 minutach gry prowadził przed własną publicznością 30:23. Wynik końcowy meczu ustalił co prawda Marcin Miedziński, jednak to kwidzynianie mogli po meczu dopisać sobie kolejny komplet punktów na swoim koncie.
MMTS Kwidzyn – SPR Stal Mielec 30:24 (16:14)
MMTS: Szczecina, Dudek, Matlęga – Orzechowski 3, Kryński 7, Krieger, Peret 3, Adamski 4, Biegaj 7, Netz 2, Ossowski 1, Kutyła, Landzwojczak 2, Przytuła 1.
Stal: Wiśniewski, Andelić – Wilk 1, Krępa 8, Wypych, Mochocki 6, Miedziński 1, Kornecki 1, Grzegorek, Valtyntsau, Adamczak 2, Chodara 1, Olszewski 2, Krupa 2.