Mielczanie do treningów powrócili 2. stycznia, a już dwa dni później czekał ich pierwszy sprawdzian w Nowym Roku, który był dosyć nietypowy, gdyż „Biało-Niebieskim” przyszło się zmierzyć z Reprezentacją Angoli, która w Polsce przygotowuje się do Mistrzostw Świata na boiskach Danii oraz Niemiec, które rozpoczynają się już 10. stycznia. Spotkanie rozegrane zostało w Rzeczycy niedaleko Spały.
Już przed rozpoczęciem meczu wiadome było, że Stal wyjdzie na to spotkanie w dość eksperymentalnym składzie, a to za sprawą braku aż sześciu zawodników. Bartosz Kowalczyk i Marcin Miedziński przebywają na zgrupowaniu reprezentacji narodowych, Tomasz Mochocki wraca do zdrowia po kontuzji, Matej Sarajlić dostał o kilka dni więcej wolnego i wróci do treningów w poniedziałek, Hubert Skuciński został w Mielcu przez chorobę, a z z powodów rodzinnych zabrakło również Jakuba Ćwięki.
Początek rzeczywiście nie był obiecujący, gdyż trzecia drużyna Afryki bardzo szybko objęła prowadzenie 3:0, lecz mielczanie przebudzili się z marazmu i nie pozwolili rywalom jeszcze bardziej odskoczyć. W rolę środkowego rozgrywającego wcielił się Rafał Krupa, gdyż po rozwiązaniu kontraktu z Rudolfem Cuziciem w Stali na tej pozycji pozostał jedynie Bartosz Kowalczyk przebywający obecnie w Hiszpanii na zgrupowaniu reprezentacji. Dawne czasy przypomniał sobie również Dawid Rusin, któremu dobrze szło na skrzydle, gdzie również musiał zagrać z przymusu.
Ostatecznie po pierwszej połowie Angola prowadziła 15:14.
Druga odsłona zaczęła się od mocnego uderzenia Stali, która objęła prowadzenie. Duża w tym zasługa Piotra Rutkowskiego, którego rzuty w z drugiej linii regularnie znajdowały drogę do bramki. Niestety z upływem kolejnych minut mielczanom zaczęło brakować sił, co bez wątpienia spowodowane było wyjątkowo wąską kadrą oraz etapem przygotowań na jakim są „Czeczeńcy”, którzy przed tym meczem odbyli raptem dwa treningi.
Koniec końców tegoroczny uczestnik Mistrzostw Świata zwyciężył 31:24, lecz sparing z pewnością obie ekipy mogą zaliczyć na plus.
Angola – SPR Stal Mielec 31:24 (15:14)