Już w najbliższą sobotę do Mielca z dalekiej Gdyni przyjedzie tamtejsza Arka, a będzie to mecz wyjątkowy podczas którego uczcimy 100-lecie odzyskania przez Polskę Niepodległości. Sponsorem tego spotkania została firma PZL Mielec, która ufundowała nagrody dla wszystkich kibiców, którzy tego dnia do hali przyjdą ubrani w „Biało-Czerwone” barwy lub będą mięli ze sobą szalik.
Arka w zeszłym sezonie jako beniaminek PGNiG Superligi nie zwojowała, a i w tym obecnym nie wróżono jej sukcesów. Pod koniec zeszłorocznych rozgrywek zespół przejął jednak Dawid Nilsson, i widać było od razu, że drużyna zmierza w dobrym kierunku.
W przerwie wakacyjnej w Gdynii nie próżnowali, gdyż do zespołu dołączyło kilku zawodników świetnie znanych z parkietów PGNiG Superligi, jak np. sprowadzony z Wybrzeża Gdańsk Maciej Pieńczewski oraz Anderson Mollino i Dawid Przysiek, którzy nad morze przenieśli się z Zagłębia Lubin. Posiłki dotarły również z Brazylii, gdyż kolejnym zawodnikiem zespołu Dawida Nilssona został Jackson Souza i trzeba przyznać, że jak dotąd ten egzotyczny zawodnik okazał się sporym wzmocnieniem.
Początek rozrywek dla Arki jednak nie był udany, gdyż gdynianie po prostu nie punktowali zostając tym samym jedyną drużyną w lidze z zerowym dorobkiem punktowym. Pomimo przegranych kibice, zawodnicy, jak i trenerzy mogli z optymizmem patrzeć w przyszłość, gdyż wydawało się, że pierwsze zwycięstwo jest tylko kwestią czasu, i rzeczywiście. W ostatniej kolejce Arka dość sensacyjnie pokonała u siebie MKS Kalisz 28:24.
Stal sezon zaczęła niewiele lepiej, gdyż remis na inaugurację sezonu z MMTS-em Kwidzyn (przegrana w karnych) oraz zwycięstwo z Zagłębiem Lubin spowodowało iż podopieczni Krzysztofa Lipki i Tomasza Sondeja mają jedynie jedno oczko więcej na swoim koncie od Arki, co w ligowej tabeli plasuje ich jedynie przez Pogonią Szczecin i oczywiście Arką, która w Mielcu zrobi wszystko, aby tę kolejność nieco zmienić.
Wydawać by się więc mogło, że faworytem tego spotkania będzie Stal, której głównym atutem jest własne boisko oraz wpierający kibice. Nie bez znaczenia są również powroty na parkiet kontuzjowanych Łukasza Janysta i Michała Wypycha, którzy w Zabrzu udowodnili swoją wartość. Ten pierwszy w końcu mógł dać odpocząć Pawłowi Wilkowi, zaś Michał niemal od razu bo wejściu na parkiet zaczął zdobywać bramki z drugiej linii, a w poprzednich spotkaniach właśnie tego elementu w układance trenerów brakowało najbardziej.
W sobotę na pewno będziemy świadkami zaciętego meczu, gdyż w obozach obu zespół zapewne niejednokrotnie pojawia się pytanie „kiedy jak nie teraz?”
O tym kto wyjdzie górą z tego pojedynku przekonamy się już niebawem, i pamiętajcie, aby mieć na sobie „Biało-Czerwone” barwy, gdyż będzie warto!
10. seria PGNiG Superliga: SPR Stal Mielec – Arka Gdynia, 10.11.2018, godz. 18:30, hala sportowa przy ulicy Grunwaldzkiej 7, Mielec.