W niedzielę podczas ostatniego dnia święta naszego miasta tuż po godzinie 14:00 mieliśmy zjawić się na błoniach z czterema zawodnikami z naszego składu. Prawdę mówiąc nie wiedzieliśmy co nas czeka, dopiero na miejscu dowiedzieliśmy się, że przed nami świetna zabawa jaką bez wątpienia będzie popularna na całym świecie gra „Turobowymiatacze”.
Udział w niej miały wziąć zespoły reprezentujące mielecki sport i tak oto na starcie zjawili się szczypiorniści SPR Stali Mielec, dwie ekipy futbolistów amerykańskich – Aviators Mielec oraz piłkarze nożni FKS Stali Mielec. Niestety jedna z drużyn nie dojechała, w związku z czym na szybko zrobiony team „Pomarańczowa Rewolucja” tworzyli nasz bramkarz Hubert Łukawski, Norbert Rzeszut – osoba odpowiedzialna za klubowe media oraz Wojtek z Aviators Mielec i jedyna dziewczyna na starcie – Madzia.
Pierwszą konkurencją była wspinaczka na wysoką ścianę, co było tylko przedsmakiem tego co czekało nas dalej, tym bardziej, że prowadzącym był niezastąpiony „Końjo” z zespołu „Big Cyc”.
Drugim etapem był tor przeszkód gdzie Michał Wypych i Sergei Dementev wcielili się w rolę kajakarzy, Michał Krygowski poskakał sobie z piłką lekarską, a Oleksandr Kyrylenko niczym Tarzan za pomocą uwieszonych w powietrzu szczudeł pokonał metalowe rusztowanie.
Po dwóch konkurencjach na prowadzeniu byli własnie „Czeczeńcy”, a trzecie miejsce niespodziewanie zajmowała „Pomarańczowa Rewolucja” składająca się w połowie „z naszych.”
Następnie przyszedł czas na „Wipeout”, gdzie zawodnicy do pokonania mieli wielkie piłki, z których spaść było bardzo łatwo. Jak się okazało i tutaj najlepsi okazali się „Czeczeńcy”, którzy na co dzień mają styczność z nieco mniejszymi piłkami.
Do czwartej konkurencji każda z drużyn wytypować miała najsilniejszego zawodnika, w naszym wypadku wybór padł na Oleksandra Kyrylenkę (pseudonim artystyczny Aleksander Kwaśniewski nadany przez Końja), który za pośrednictwem liny przyczepionej do tułowia musiał siłować się z przeciwnikiem tak, aby jako pierwszy ułożyć piłki lekarskie na wyznaczonych miejscach. „Sasha” niczym na boisku – był bezkonkurencyjny.
Bubble Soccer – ta odmiana piłki nożnej zrobiła furorę już na całym świecie i to własnie tej konkurencji nie mogli doczekać się zawodnicy każdej z ekip, gdzie wchodzi się wo wielkich dmuchanych kul, a celem nie zawsze (prawie nigdy) jest piłka, a rywal…sędzia nic nie widzi!
Brygada dowodzona przez kapitana – Michała Wypycha zmierzyła się tutaj z drużyną Aviators Mielec i po kilku saltach co niektórych, szczypiorniści pokonali futbolistów 1:0, tym samym zapewniając sobie zwycięstwo jeszcze przed zakończeniem, gdyż ostatnią konkurencją były obrotowe rowery…
Każdy team wyznaczał tutaj po dwie osoby, które rowerami musiały zrobić jak najwięcej pełnych obrotów w powietrzu na wysokości kilku metrów. Konkurencja bardzo widowiskowa dla widzów, lecz niezbyt przyjemna dla błędnika zawodników. Po próbach wszystkich zespołów przyszedł czas na ogłoszenie wyników i rozdanie pucharów.
Pierwsze miejsce zajęła drużyna SPR Stali Mielec, tym samym stając się Turbowymiataczami 2016! Drugie miejsce przypadło dla Aviators Mielec, a trzecie dla…”Pomarańczowej rewolucji”, która uplasowała się przed piłkarzami FKS Stali Mielec i drugą drużyną Aviators!
Tym samym na dwóch miejscach na podium znaleźli się „Czeczeńcy”, a wszystkim ekipom dziękujemy za świetną zabawę, no i oczywiście „Końjowi z Big Cyca”, który błyszczał swoimi wypowiedziami. Za kulisami przyznał nam się jednak, że nie wymyśla ich sam, lecz pisze mu je mama, którą oczywiście również pozdrawiamy!
Na naszym facebooku pod poniższym linkiem możecie zobaczyć zdjęcia z tej jakże świetnej zabawy!
https://www.facebook.com/sprstal.mielec/photos/pcb.1166741560015650/1166738600015946/?type=3&theater