Emocje do przerwy, później piorunująca końcówka. Handball Stal Mielec wygrywa w Łodzi

0
325

To był mecz dwóch różnych połów. W pierwszej, bardzo trudnej dla nas, lepsza była Anilana, ale w drugiej podopieczni trenera Roberta Lisa zdominowali rywala, odrobili straty i wygrali pewnie. Tym samym Handball Stal Mielec pozostaje liderem Ligi Centralnej.

Gospodarze piątkowego meczu zaliczyli wymarzony początek. Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź zaprezentowała szczelną grę w obronie i bardzo skuteczny atak. Dość powiedzieć, że po czterech minutach było 3:0, a po dziesięciu minutach było już 6:2.

Tak naprawdę dopiero od tego momentu Stal zaczęła powoli się podnosić. Do końca pierwszej połowy gra mielczan wyglądała już lepiej, przede wszystkim w ataku, gdzie wreszcie „zaczęło wpadać”. To pozwoliło na połowiczne odrobienie strat. Do przerwy było bowiem 14:12.

Druga połowa to już jednak zupełnie inna Handball Stal Mielec. Już w 36.minucie po bramce Jakuba Sikory udało się doprowadzić do remisu po 16. Później jednak Anilana nie odpuszczała i cały czas prowadziła 1-2 bramkami. Przełom nastąpił w 48.minucie.

To właśnie wtedy gospodarze rzucili swojego ostatniego gola w tym meczu. Było wówczas 22:20. Od tego czasu bramki rzucali już tylko mielczanie! Rzucili ich dokładnie osiem, jak już pisaliśmy nie stracili żadnej i pewnie wygrali 22:28. Było to więc mecz o sporej sinusoidzie emocji, ale na szczęście wszystko skończyło się dla nas dobrze.

Już teraz zapraszamy na mecz u siebie! W najbliższą sobotę (2 listopada) w Hali MOSiR Handball Stal Mielec podejmie Olimpię Medex Piekary Śląskie.

Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź – Handball Stal Mielec 22:28 (14:12)

Anilana: Pisarkiewicz, Konarzewski – Kamiński 2, Krajewski 3, Wawrzyniak, Trzeciak, Jakubiec 2, Katusza 1, Rutkowski, Kucharski 5, Kaźmierczak, Pinda 6, Velychko, Mukhomedariov, Pawlak 3, Malarz. Trener Adam Jędraszczyk.

Stal: Dekarz, Błażejewski, Królikowski – Janus, Podsiadło 2, Mrozowicz, Ruhnke 4, Kotliński, Graczyk, Wołyncew 6, Stefani 6, Sikora 4, Osmola, Głuszczenko 6, Cacak, Tarasevich. Trener Robert Lis.