Handball Stal Mielec poszła za ciosem! Podopieczni trenera Roberta Lisa po ubiegłotygodniowej wygranej nad Jurandem Ciechanów, tym razem uporali się z drużyną z Białej Podlaskiej.
W Lidze Centralnej zdążyliśmy już przyzwyczaić się do tego, że mecze z tym rywalem są wyjątkowo niewygodne. W ostatnich dwóch latach z Białą Podlaską dzieliliśmy się zwycięstwami kluczem gospodarskim – bowiem za każdym razem wygrywała drużyna, która grała u siebie. Nie inaczej było teraz, choć mielczanom to zwycięstwo na pewno nie przyszło łatwo.
Mecz od początku był bardzo wyrównany. Kibice, którzy ostrzyli sobie zęby na podobną kanonadę, jak tydzień temu, tym razem dostali mecz zdecydowanie bardziej defensywny, a o wyniku bardziej decydowała skuteczność bramkarzy, niż wyczyny w ofensywie.
To dobry opis szczególnie tego, co działo się przede wszystkim w pierwszej połowie. W pierwszych trzydziestu minutach zobaczyliśmy łącznie 19 bramek – 10 dla mielczan i 9 dla gości.
Podopieczni trenera Roberta Lisa bardzo dobrze zaczęli drugą połowę. Szybkie trzy bramki Pawła Podsiadły, Jakuba Sikory i Aleha Tarsevicha dały bezpieczniejszą przewagę, którą udawało się utrzymywać tak naprawdę prawie do samego końca meczu.
Gdy w 49.minucie trafił Denis Wołyncew i było już 21:15 wydawało się, że mielczanie bez problemu dowiozą zwycięstwo do końca, Niespodziewanie jednak w końcówce mieliśmy jeszcze trochę emocji.
Fragment od 50. do 59.minuty goście wygrali 7:3 i nagle, na kilkadziesiąt sekund przed końcem przewaga gospodarzy zmalała tylko do dwóch bramek. Na 30 sekund przed końcem goście wyszli wysoko, chcieli szybko odebrać piłkę i zdobyć kontaktowego gola, ale zawodnicy Stali zachowali zimne głowy. Dobrze rozprowadzoną akcję wykończył Jakub Sikora. Gościom na nic już zdała się bramka Antoniaka. Zawyła końcowa syrena i Handball Stal Mielec mogła cieszyć się ze zwycięstwa 25:23.
W następnej kolejce Biało-Niebieskich czeka pierwszy wyjazd w tym sezonie. W sobotę (28 września) o godzinie 15:00 zagrają z beniaminkiem Ligi Centralnej – Grunwaldem Poznań.
Handball Stal Mielec – AKPR AZS AWF Biała Podlaska 25:23 (10:9)
Stal: Dekarz, Błażejewski 1 – Janus, Podsiadło 4, Ruhnke 2, Kotliński 2, Tokarz, Graczyk, Wiłyncew 4, Stefani 1, Sikora 8, Osmola, Głuszczenko, Światłowski 1, Tarasevich 2. Trener Robert Lis.
AZS AWF: Adamiuk, Kwiatkowski – Chepyha 1, Grzenkowicz 1, Wierzbicki 2, Szendzielorz 4, Koc 3, Tarasiuk, Kandora 1, Rodak 6, Antoniak 3, Burzyński, Lewalski 1, Wojnecki 1. Trener Marcin Stefaniec.
Czerwona kartka: Przemysław Mrozowicz (z gradacji kar).