Zaczynamy rundę rewanżową. „Wierzę w mój zespół i w moich zawodników” [ZAPOWIEDŹ]

0
441

Na początku lutego w Lidze Centralnej zaczyna się runda rewanżowa. Już w najbliższą sobotę Handball Stal Mielec zagra na wyjeździe z Olimpią Medex Piekary Śląskie. Najbliższy przeciwnik mielczan to bardzo solidny zespół, który ma już na rozkładzie KPR Legionowo, a i Stali w pierwszym meczu urwał punkt.

Za nami trzynaście kolejek Ligi Centralnej. To oznacza, że jesteśmy na półmetku rozgrywek i czeka nas już runda rewanżowa. W czołówce tabeli jest bardzo ciasno, bo lider z Białej Podlaskiej ma zaledwie punkt przewagi nad trzecią w tabeli Handball Stalą Mielec.

Mielczanie do tego sezonu podchodzili, jako niewiadoma. Nie dość, że zespół został latem mocno przebudowany, to sam klub na drugim poziomie rozgrywkowym po raz ostatni występował w 2010 roku. Czy to oznacza, że po pierwszej rundzie zespół okrzepł, nabrał doświadczenia w Lidze Centralnej i teraz będzie już z górki?

– Sądzę, że ta runda będzie trudniejsza – odpowiada trener Rafał Gliński. – To, że my poznaliśmy wszystkich przeciwników, to nie znaczy, że inni nas nie poznali. Do tego dochodzą urazy, kontuzje, absencje zawodników i dodatkowe zmęczenie, bo tych meczów rozegranych już trochę jest. Więc ja sądzę, że ta runda będzie trudniejsza niż ta pierwsza, ale po to tu jesteśmy, po to trenujemy, żeby wygrywać, żeby grać, więc nie ma co dywagować na ten temat – uzasadnia.

Pierwszym przeciwnikiem mielczan w rundzie rewanżowej będzie Olimpia Medex Piekary Śląskie. W pierwszym spotkaniu w Mielcu ten przeciwnik napsuł nam sporo krwi, a jak będzie w rewanżu? – Spodziewamy się bardzo ciężkiego meczu – odpowiada szkoleniowiec Handball Stali Mielec.

– Zagramy w małej hali, która ma swój specyficzny klimat i co będzie na pewno handicapem dla gospodarzy. Pamiętamy o inauguracji rozgrywek, zremisowaliśmy wtedy u siebie z Olimpią, co prawda dość pechowo, i wygraliśmy dopiero w karnych. Pamiętajmy też, że Olimpia pokonała u siebie Legionowo, więc to jeszcze potwierdza jak ciężki i niewygodny to przeciwnik. My jednak musimy budować samych siebie. Ja wierzę w mój zespół i wierzę w moich zawodników. Jeśli zagramy solidne zawody i jeśli każdy zagra na swoim optymalnym poziomie, to jesteśmy w stanie przywieźć z Piekar Śląskich trzy punkty. Tego będziemy się trzymać.

W spotkaniu w Mielcu najwięcej krwi napsuł nam Patryk Miłek, zdobywca ośmiu bramek, w tym tej na dwie sekundy przed końcem, która dała Olimpii remis. Czy teraz największą uwagę skupimy właśnie na tym zawodniku?

– Wydaję mi się, że nie tylko Miłek jest tam groźny. Fakt, że w większości ich gra opiera się na rozgrywających i czy to jest Miłek, czy Czapla, czy Kotalczyk czy to jest Pluczyk, to nie jest to istotne, bo każdy ma swoją wartość w tym zespole. Zawsze jest pytanie, jak to ktoś wykona. My nie możemy się uprzeć tylko na Patryka Miłka, który w pierwszym meczu rzucił nam bramkę na remis. Tam gra cały zespół, wszyscy pracują w obronie i tak ma też być u nas – analizuje trener Rafał Gliński.

Mecz Olimpia Medex Piekary Śląskie – Handball Stal Mielec odbędzie się w najbliższą sobotę (4 lutego) o godzinie 17:00 w hali MOSiR „Olimpia” w Piekarach Śląskich. Transmisja w serwisie inSports.TV.