Zwycięski początek sezonu. Wygrywamy po karnych z Olimpią Medex Piekary Śląskie

0
3597

Wróciła ligowa piłka ręczna, wróciły więc i wielkie emocje. W meczu pierwszej kolejki Ligi Centralnej Handball Stal Mielec pokonała po rzutach karnych Olimpię Medex Piekary Śląskie. Regulaminowy czas gry zakończył się remisem 27:27.

Trener Rafał Gliński przed meczem przestrzegał, że Olimpia tanio skóry nie sprzeda . – Na pewno będzie bój, na pewno będzie walka. Mariusz Kempys, który jest tam trenerem na pewno dobrze poustawiał swoich zawodników – mówił szkoleniowiec Stali. Okazało się, że miał rację.

Już pierwsze minuty pokazały, że goście przyjechali do Mielca z jasno nakreślonym planem. Po czterech minutach i kolejnych bramkach Patryka Miłka, Szymona Kotalczyka i Pawła Wójcika wyszli na prowadzenie trzema bramkami (0:3).

Mielczanie przebudzili się w 5.minucie, a sygnał do ataku skutecznym rzutem dał Adam Babicz. Do remisu udało się doprowadzić w 13.minucie, gdy ładną akcję ze skrzydła wykończył skuteczny tego wieczora Paweł Napierała.

Od tego momentu gospodarze przejęli kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Bardzo dobrze funkcjonowało rozegranie, a ze skrzydła skuteczny był wspomniany wcześniej Napierała. Na koniec pierwszej połowy trafił jeszcze Denis Wołyncew i na przerwę podopieczni Glińskiego schodzili prowadząc 15:12.

Początek drugiej połowy to podobny obraz gry. Mielczanie nadal mieli inicjatywę, grali skutecznie i powiększali swoją przewagę. W 35.minucie prowadzili już pięcioma trafieniami – 18:13.

Gdy w 43.minucie Dawid Ruhnke trafił na 22:17 wydawało się, że nic wielkiego w tym spotkaniu się nie wydarzy. Paradoksalnie to jednak wtedy coś zaczęło się psuć w grze mielczan. To wykorzystała Olimpia, która zaczęła trafiać seryjnie. Kibice mogli tylko przecierać oczy ze zdumienia, gdy w 51.minucie do remisu (23:23) doprowadził Mateusz Czapla.

Do końca meczu wszystkim już towarzyszyły wielkie emocje. Bo choć mielczanie w 57.minucie wyszli na, wydawać by się mogło, bezpiecznie prowadzenie 27:24, to waleczna Olimpia zdołała jeszcze doprowadzić do remisu. Gola na 27:27 Patryk Miłek zdobył niemal równo z końcową syreną.

Bohaterem rzutów karnych był Dawid Dekarz. Bramkarz Stali obronił jednego karnego, jego koledzy okazali się być bezbłędni i tym samym dwa punkty zostały w Mielcu. Jedno „oczko” pojechało do Piekar Śląskich.

Handball Stal Mielec – Olimpia Medex Piekary Śląskie 27:27 (15:12) karne: 5:3

Stal: Dekarz – Wilk, Nowak, Ruhnke 2, Babicz 7, Kotliński, Graczyk 1, Wołyncew 1, Napierała 6, Kaźmierczak 1, Smoliński, Stefani 5, Włoskiewicz, Goliszewski 2, Osmola, Krzysztofik 2. Trener Rafał Gliński.

Olimpia: Paluch, Zapora – Pluczyk 1, Chromny, Wójcik 3, Szymański, Aronik, Jóźwiak, Kowal 2, Rosół 2, Ludyga, Kotalczyk 5, Więckiewicz 2, Czapla 4, Budziałowski, Miłek 8. Trener Mariusz Kempys.