W piątek (22 lipca) Handball Stal Mielec rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu. – Jak co roku, ten okres lipca i sierpnia to naprawdę jest ciężka praca – mówi nam trener Rafał Gliński.
Latem w mieleckiej drużynie doszło do sporych zmian. Z kadry, która w ubiegłym sezonie grała w PGNiG Superlidze zostało tylko ośmiu zawodników. Podczas przerwy pomiędzy sezonami do naszej drużyny doszło także dziewięciu nowych zawodników oraz zmienił się asystent trenera – Michał Chodara został zastąpiony przez Marcina Basiaka.
Nic więc dziwnego, że ten okres był bardzo pracowity dla trenera Rafała Glińskiego, który czynnie uczestniczył w procesie tworzenia kadry na nowy sezon. – Oczywiście, ten okres, w którym zawodnicy rozjechali się na urlopy, my z prezesem w klubie pracowaliśmy, by ten skład stworzyć jak najsilniejszy i najmocniejszy, oczywiście w miarę naszych możliwości – przyznaje szkoleniowiec Handball Stali.
– Powiem szczerze, że udało się to jakoś posklejać, bo nie oszukujmy się, przebudowa drużyny jest spora. Na chwilę obecną oczywiście z nazwisk jestem zadowolony, ale wszystko też będą weryfikować przygotowania – dodaje.
Na pewno zmieniła się struktura zespołu. Dziś w drużynie jest sporo młodych zawodników oraz kilku starszych z dużym doświadczeniem. – Chcemy stawiać na zdolnych i młodych zawodników, którzy mogą się w miarę szybko rozwijać. Jednocześnie nie zapominamy o starszych zawodnikach, którzy mają duże doświadczenie zdobyte w lidze, lub nawet jak w niektórych przypadkach w europejskich pucharach. To oni będą tym trzonem i tym spoiwem, który będziemy musieli wykorzystać, by tych młodych zawodnikach rozwijać i trzymać w ryzach – informuje trener Gliński.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Poznaliśmy terminarz Ligi Centralnej ZPRP
Jak słyszymy, kadra drużyny jest już właściwie zamknięta. – Ja na dzisiaj nikogo już nie szukam. Podejrzewam, że prezes ma podobne zdanie, aczkolwiek w jednej rozmowie zaznaczył, że nie wykluczamy tego na przyszłość. Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu i być może jeszcze jedno uzupełnienie być może się pojawić. Jednak, czy to będzie za miesiąc, za pół roku, czy w ogóle nie będzie, to na teraz trudno mi powiedzieć.
Zawodnicy do treningów wrócili w piątek i od razu wskoczyli na wysokie obroty. – Jak co roku, ten okres lipca i sierpnia to naprawdę jest ciężka praca. Dwa treningi dziennie, sporo biegania i sporo siłowni – mówi szkoleniowiec Handball Stali Mielec. – Te nasze bateryjki trzeba dobrze naładować, żeby później mieć siłę, bo kolejny taki okres będzie dopiero w styczniu. Także przed nami dużo ciężkiej pracy – dodaje.
Pierwszy sparing odbędzie się 4 sierpnia. Handball Stal Mielec na wyjeździe zagra z Azotami Puławy.